Modlitwa o uzdrowienie
Jezus zapowiedział, że dzięki obecności Ducha Świętego chrześcijanie zdziałają więcej, niż On mógł uczynić w czasie swojej służby w czasie trzy i pół roku. Słowa te odnoszą się do wszystkich generacji ludzi wierzących, których Duch Święty obdarzył swymi darami, a Jezus swym autorytetem obiecuje, że na chorych ręce kłaść będą, a ci wyzdrowieją.
Istotne jest to, że uzdrawianie w mocy Chrystusa nie jest wyłącznie przywilejem osób z darem uzdrawiania. Świadczą o tym słowa Jakuba, nakazującego modlić się za chorymi niezależnie od posiadanych darów duchowych.
Wiara podpowiadająca, aby nie udawać się do lekarza, jak zalecają niektóre sekty jest niebezpieczna. Bóg dał ludziom zdolności i środki medyczne, aby z nich w rozsądny sposób korzystać. Jezus powiedział: Nie potrzebują zdrowi lekarza, lecz ci, co się źle mają. Z tego tekstu wynika, że uznawał odwiedzanie lekarza za rzecz naturalną i właściwą w chorobie. Leczenie przy pomocy dostępnych ludziom środków nie jest jednak tożsame z duchowym darem uzdrawiania. Różnica polega na tym, że medycyna opiera się na umiejętnościach człowieka, zaś dary uzdrawiania do na nadprzyrodzonej mocy Boga.
Często, gdy lekarze rozkładają bezradnie ręce jedyną nadzieję w wiarę w wyzdrowienie człowiek może jedynie szukać ratunku u Boga. Czy taka wiara ma sens? Caryle Hirshberg wraz z Brendanem O'Reganem przeanalizowali całą dostępną literaturę medyczną w poszukiwaniu śladów cudownych uzdrowień. Ku swojemu zdziwieniu znaleźli 1385 udokumentowanych analiz przypadków samoistnych uzdrowień. Najwięcej uzdrowień dotyczyło całkowitego wyleczenia z raka, bo udokumentowali aż 1051 takich przypadków. Reszta pacjentów została wyleczona z innych chorób.
Brytyjski lekarz Rex Gardner również szukał przypadków cudownych uzdrowień. Do najciekawszego przypadku należy historia pewnej studentki medycyny, która nagle zachorowała i znalazła się w szpitalu. Lekarze zdiagnozowali u niej zakażenie krwi, które doprowadziło do krwotoku wewnętrznego. Dziewczyna miała ostre zapalenie płuc oraz całkowicie przestała widzieć z powodu krwotoku wewnątrzgałkowego w oczach. Na prośbę dziewczyny zaczęły się modlić się o jej stan zdrowia cztery grupy osób. Jeszcze tego samego wieczora nastąpiła poprawa stanu zdrowia pacjentki. Po kilku dniach dziewczyna całkiem wyzdrowiała, chociaż w momencie przyjęcia na oddział miała ostre zapalenie płuc oraz zupełnie zapadniętą ich część.
W jednym ze szpitali w Stanach Zjednoczonych przeprowadzono eksperyment, który polegał na tym, że za połowę pacjentów w jednej z sal szpitalnych modlili się chrześcijanie. Pacjenci nie wiedzieli o tym, że ktoś się za nich modli. Za drugą połowę nikt się nie modlił. Wynik eksperymentu był zadziwiający. Pacjenci za których modlono się znacznie szybciej dochodzili do zdrowia oraz ich wyniki były lepsze niż pacjentów za których nikt się nie modlił. Proces wyleczenia chorób za pacjentów za których nikt się nie modlił znacznie się wydłużał, a ich wyniki były znacznie gorsze.
W Polsce od jakiegoś czasu nagłaśniane są cuda podczas spotkań o modlitwę z udziałem charyzmatyka Marcina Zielińskiego ze Skierniewic. Marcin chętnie udziela wywiadów i opowiada o tym jak wiara w Słowo Boże odmieniła jego życie. Chłopak często modli się o wyleczenie osób z ciężkich chorób. Był świadkiem między innymi tego jak jeden z mężczyzn odzyskał całkiem słuch i zdjął aparat słuchowy po 27 latach. Marcin modlił się również o odzyskanie wzroku za pewną ślepą od 6 lat dziewczynę. Jego modlitwa została wysłuchana i dziewczyna odzyskała wzrok.
Nigdy nie należy tracić wiarę, że nastąpi wyleczenie z choroby. Jedna z najbardziej niesamowitych historii uzdrowienia dotyczy kobiety, która w wyniku wypadku w pracy zachorowała na chorobę, która powodowała u niej zaburzenia nerwów i wywoływała ból w całym ciele. Kobieta nie mogła chodzić. Spędzała na wózku inwalidzkim 24 h na dobę z wyjątkiem chwil, gdy musiała skorzystać z toalety. Ból w stopie i lewej dłoni nasilił się tak, że nie mogła już otworzyć dłoni, a jej stopa uległa wykrzywieniu. Jej szyja oraz ciało przekręciły się na lewo, pozostawiając jej ciało w niewygodnej i bolesnej pozycji. Kobieta mimo swojego trudnego położenia nigdy nie straciła wiary, że Bóg ją wyleczy. Codziennie w modlitwie dziękowała za uzdrowienie. Po 18 latach pewnego dnia wypadła z wózka inwalidzkiego. Przebywała akurat wtedy sama w domu. Zaczęła wołać do Jezusa z prośbą o pomoc. Kobieta twierdzi, że w tym dniu Jezus pojawił się u niej w pokoju i wyciągając swe ręce dotknął się jej. Kobieta zaczęła odczuwać, że jej wykrzywiona dotąd stopa przyjmuje prawidłową pozycję. Czuła również, że jej kręgosłup się prostuję. O poranku odwiedziła ją jej rodzina, która na widok tego, że kobieta samodzielnie może chodzić doznała szoku. Opowieść o tej kobiecie możemy zobaczyć tutaj.
W czasie modlitwy o uzdrowienie chorzy czasem mogą odczuć ciepło w dłoniach modlącego lub w okolicach chorego miejsca. Uzdrawianiu organicznych dolegliwości okazyjnie może towarzyszyć falowanie skóry, a nawet ruch kości.
Modlitwie o uzdrowienie sprzyja zaciszne pomieszczenie i kameralne grono. Najlepiej, gdy grupę modlitewna tworzą 2 - 4 osoby. Spotkanie powinno się rozpocząć od przeczytania fragmentów z Pisma Świętego, które zawierają nakaz Chrystusa, aby pójść i uzdrawiać w jego mocy. Powinno się również w czasie modlitwy zaprosić Ducha Świętego. Jedna z zebranych osób powinna prosić o uzdrowienie chorego miejsca, a inna modlić się o to, aby modlitwa została wysłuchana, W czasie uzdrowienia można posłużyć się poświęconym olejkiem, dotykając nim chorego miejsca. W tym celu używa się najczęściej oleju z oliwek, ale dobry jest każdy olej roślinny, który uprzednio został poświęcony w modlitwie. Modlitwy zbyt ogólnikowe są często jedną z przyczyn braku odpowiedzi na nie. W modlitwie nie należy prosić o to by ktoś był zdrowy, ale o to by na przykład Bóg sprawił by chory np. miał wyleczone płuca.
Przeszkodą w uzdrowieniu często bywa brak pojednania chorego z Bogiem bądź chowane uczucia nienawiści związane z doznanymi w przeszłości urazami. Może się też zdarzyć, że uzdrowienie nie następuje, gdyż nie nastąpił na to czas. Bóg może opóźnić uzdrowienie, jak w przypadku Łazarza, albo użyć kogoś innego do modlitwy o nie.
Wielu chrześcijan naiwnie traktuje wszystkich uzdrowicieli jako narzędzie Boże, sądząc, że uzdrowienia same w sobie są gwarantem Bożej obecności. Tak jednak nie jest. Diabeł, który jest autorem wielu schorzeń potrafi na pewien czas cofnąć skutki choroby, jeśli posłuży to w jego sprawie. Dlatego ludzie pod żadnych pozorem nie powinni udawać się do znachorów, bioenergoterapeutów, ponieważ ich moc, czy tak zwany dar wcale nie pochodzi z boskiego źródła. Wiele osób kwestionuje to, że Szatan może uzdrawiać, a więc czynić coś dobrego. Uzdrowienie z fizycznych dolegliwości nie musi wcale być czymś dobrym, jeśli ceną za to jest zatracenie duszy.
Niesamowita liczba cudownych uzdrowień sugeruje, że nie można lekceważyć tego zjawiska. Nigdy nie powinniśmy tracić nadziei nawet jeśli lekarze bezradnie rozkładają ręce. Cuda zdarzają się codziennie. Powinniśmy wierzyć w to, że Bóg realnie na nas działa i w każdej chwili może nam pomóc, jeśli tylko tego zechcemy.
Na koniec podzielę się swoim krótkim doświadczeniem. Szłam z bliską mi osobą, która nagle bardzo źle się poczuła. Prosiła mnie bym wezwała karetkę. Do domu było bardzo blisko i nie chciałam tego zrobić. Poprosiłam w krótkiej modlitwie Boga by pomógł i by ta osoba przestała źle się czuć. Osoba ta w momencie mojej modlitwy na chwilę weszła do piekarni. Ja modliłam się przed wejściem do sklepu. Po wyjściu ze sklepu osoba ta powiedziała do mnie, że stało się coś dziwnego, że nagle bardzo dobrze się poczuła. Modlić się możemy również o chore zwierzęta domowe. Bóg pomoże wyleczyć nie tylko bliskie nam osoby, ale również naszych braci mniejszych.
Zachęcamy do wsparcia naszego portalu i postawienia nam symbolicznej kawy. Za każde wsparcie serdecznie dziękujemy. Zbieramy na rozwój strony. https://buycoffee.to/archiwum-tajemnic
Zapraszamy do kontaktu przez messenger. Przesyłania nam ciekawych artykułów, pdfów itp.