archiwum tajemnic

Robić to, co sprawia przyjemność, znaczy być wolnym

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Przekazy o syrenach

Liczne historyczne i współczesne obserwacje morskich ssaków posiadających cechy przypominające człowieka oraz ogon z podwójną płetwą wskazują na istnienie wodnych homonidów mogących być mitycznymi syrenami, o których wspominają przekazy wielu kultur.

Zapisy podróżników o syrenach 

7 października 1973 r. jeden z pasażerów statku Papua Explorer przewożącego zaopatrzenie pomiędzy portami Lae i Vanimo płynącego wzdłuż wybrzeża Papui Nowej Gwinei tak relacjonuje zaobserwowanie dziwnej istoty podobnej do syreny: 3 października około południa zauważyłem na powierzchni morza wprost przed dziobem statku okrągłą ciemną głowę, która bardzo przypominała głowę człowieka. Kiedy statek zbliżył się do niej, nagle zanurzyła się pod wodę, tak jakby stworzenie do, którego ona należała, użyło płetw i ogona. Stałem niedaleko dziobu i kiedy przepływaliśmy nad tym stworzeniem, udało mi się wyraźnie zobaczyć, jak zanurkowało pionowo na głębokość około dwóch metrów. Zauważyłem ciemną głowę i wydłużone ciało płynące prosto w dół przez przezroczystą wodę. Stworzenie używało do tego celu ogona i miało rozmiar małego człowieka, ale nie udało mi się zauważyć ramion ani płetw. 

Pewien rybak łowił ze wsi położonej w pobliżu Aitape (Nowa Gwinea) podczas połowu wyciągnął ze swoim przyjacielem z wody niesamowitę zwierzę. Miało okrągłą ciemną głowę z dużymi oczami, podobną do ludzkiej i kobiece piersi. Reszta ciała wyglądała jak u delfina. Obaj byli tak zaniepokojeni widokiem tak niezwykłego stworzenia i jego podobieństwem do człowieka, że natychmiast wpuścili je do wody. 

Antopolog Roy Wagner badał miejscową ludność i kulturę Nowej Gwinei w latach 1979 - 80, odkrył, że wszyscy tubylcy doskonale znają nie opisane przez naukę morskie zwierzę noszące różne nazwy: ri (w języku barok), ilkai (w języku susurunga) i pishmary (w pidgwin English jako odpowiednik angielskiego "fishmary", gdzie "fish" oznacza rybę a "mary" kobietę. Tubylcy opisywali stworzenie jako oddychającego powietrzem morskiego ssaka posiadającego ludzką głowę, tułów, ramiona i genitalia, którego dolna część kończyła się parą bocznych płetw. Zarówno męskie jak i żeńskie osobniki nosiły długie ciemne włosy na głowie. Samice posiadały wyraźne kobiece piersi i ciało pokryte podobną do ludzkiej skórą. Twarz przypominała trochę małpią, z kolei usta były niezwykłe, takie jak u ryby. 

Klan Nakela z wschodniego wybrzeża Nowej Irlandii uważa ri za święte zwierzęta, czyli tadak, opiekuńcze duchy, i kiedy któreś z nich zostaje zabite lub znalezione martwe, klan Nakela urządza mu pogrzebową stypę. 

Pierwszym przyrodnikiem, który szczegółowo opisał syreny był Pliniusz Starszy. Ich opisy zawarł w swoim dziele "Historia naturalna" spisanym w pierwszym wieku naszej ery. Jeszcze w XVII wieku istnienie syren było traktowane jako niebudzący wątpliwości fakt. Podróżnicy przywozili ich opisy z różnych części świata. Sir Richard Whitbourne, kapitan marynarki z Exmouth w Devonshire w Anglii, który wielokrotnie pływał do Nowej Fundlandii, w wydanym w 1620 w swoim dziele "Odkrycie i rozprawa o nowo odkrytym lądzie" podaje taki opis syreny: Teraz i ja nie omieszkam opowiedzieć coś o dziwnym stworzeniu, które po raz pierwszy zobaczyłem tam wczesnym rankiem 1610, kiedy to stałem na brzegu przystani w porcie Saint Johns. Stworzenie to płynęło bardzo szybko w moim kierunku, wyglądało radośnie, jako że była to kobieta - z twarzy, oczu, nosa, ust, brody, szyi i czoła wyglądała na piękną i w tych szczegółach miała doskonałe proporcje, na głowie miała też rondo z niebieskich pasków przypominających włosy opadające w dół szyi. Patrzyłem na nią długo...płynęła do miejsca, gdzie wcześniej zacumowałem, i ujrzałem tam jej ramiona i plecy aż do połowy takie kwadratowe, białe i gładkie jak u mężczyzny, zaś od środka od tylnej części miała proporcje szerokiej haczykowatej strzały.

Zapiski z relacji innego podróżnika Henrego Hudsona: Tego ranka [15 czerwca 1608] jeden z naszych towarzyszy, spoglądając za burtę, ujrzał syrenę i zawołał pozostałych, żeby ją zobaczyli. W międzyczasie jedna podpłynęła bliżej statku i przyglądała się poważnie mężczyznom. Po chwili nadeszła fala i ją przykryła. Poczynając od pępka w górę, jej plecy i piersi były takiej, jak u kobiety, jak mawiają ci co ją widzieli, zaś jej ciało było tak duże jak nasze. Jej skóra była bardzo biała, a długie włosy czarnego koloru zwisały jej z tyłu. Kiedy zanurkowała zobaczyli jej ogon, który przypominał ogon morświna.