Największe kłamstwo w dziejach historii - lądowanie na Księżycu
Istnieję wiele przesłanek wskazujących na to, że lądowanie człowieka na Księżycu było jednym wielkim kłamstwem. Czy nie jest zastanawiające, że loty na Księżyc nie są wznawiane? Wiele osób powie, że związane jest to z wysokimi kosztami przygotowania takiej kosmicznej eskapady i jest, to nieopłacalne oraz niebezpieczne. Dlaczego ludzie nie wierzą w to, że Amerykanie wylądowali na Księżycu?
Podstawą do obalenia tego, że naprawdę doszło do lądowania na Księżycu jest przede wszystkim analiza zdjęć z tego okresu. Specjaliści poddali w wątpliwość te fotografie. Astronauci mieli robić zdjęcia aparatami, które były przytwierdzone do ich kosmicznych kombinezonów. Z powodu braku atmosfery rozpraszającej światło, fotografie powinny być bardzo wyraźne. Jednak widok, który znajdował się za członkami załogi stopniowo pogrążał się w ciemności. Zjawisko te według specjalistów nie powinno mieć miejsca na Księżycu.
Zauważono również, że w osłonie hełmu Aldrina odbijał się jakiś przedmiot. Jedni sugerowali, że przedstawia on helikopter, a inni, że 12 metrowa szklana konstrukcja. NASA tłumaczyła to w ten sposób, że nie ma w tym nic niezwykłego, ponieważ w hełmie odbił się przedmiot związany z wyposażeniem astronautów.
Do dyspozycji Aldrin i reszta mieli aparaty fotograficzne marki Hasselbladach. Aparaty te wyposażone były w 250 mm teleobiektywy z automatycznym ustawieniem ostrości. Zdjęcie robiło się w bardzo prosty sposób. Wystarczyło, że skieruje się aparat w odpowiednią stronę i zwolni migawkę, a do tego służył specjalny wężyk.
Jako niezbity dowód tego, że misja zakończyła się sukcesem było przywiezienie przez astronautów blok księżycowej skały o wadze 340 kg. Po dokładnym badaniu stwierdzono, że istnieje wiele różnic między tą skałą, a skałami pochodzącymi z naszej planety. Kamień przywieziony z Księżyca zawierał więcej żelaza, magnezu i tytanu, natomiast mniej krzemu i aluminium. Dla części osób nie był to żaden dowód, ponieważ takie skały można było wyprodukować w wysokiej temperaturze pieca ceramicznego.
Osoby związane z chińską agencją kosmiczną potwierdzają, że wiedzą, że misja na Księżyc była jedną wielką mistyfikacją. Co jest bardzo interesujące NASA już 50 lat temu dysponowała taką technologią, że bez problemu potrafiła sfabrykować zdjęcia potwierdzające lądowanie na srebrnym globie. Aktualnie dysponują jeszcze lepszą technologią, aby fałszować więcej zdjęć.
Jednym z najbardziej celnych argumentów przemawiających za tym, że misja była sfałszowana jest fakt, że w grudniu 2014 r. NASA wysłała swój nowy statek kosmiczny Orion bez załogi bezpośrednio w okolice pasów Van Allena - zabójcze pole radiacyjne o grubości około 48 000 km, które zaczyna się na wysokości 1600 km nad Ziemią, czyli około 1040 km powyżej granicznego pułapu wszystkich załogowych misji kosmicznych z wyjątkiem misji Apollo, których załoga musiała przelecieć przez te śmiercionośne promieniowanie.
Najśmieszniejsze jest to, że inżynier Kelly Smith, który wypowiadał się na temat misji statku Orion powiedział w wywiadzie: Musimy rozwiązać te radiacyjne wyzwania, zanim wyślemy ludzi przez ten region kosmosu. Potwierdził, tylko fakt, że ludzie nigdy nie byli w tamtym regionie kosmosu.
Firma Astrobotic Technology planowała wysłać bezzałogową misję w okolice historycznego lądowania na Księżycu. Na reakcję rządu Stanów Zjednoczonych nie musiała długo czekać. Nacisk państwa na ten plan był taki, że ostatecznie firma wycofała się z realizacji swojego pomysłu.
Cyrus Eugene Akers był szefem ochrony w bazie wojskowej w USA. Pozostawił on wiele interesujących wiadomości, jednak zaznaczył, że mogą być one ujawnione wiele lat po jego śmierci. W ten sposób Akers chciał chronić członków swojej rodziny. Według jego zeznań był on świadkiem jak w bazie w, której pracował filmowano i nagrywano fałszywe lądowanie na Księżycu. Cytując jego słowa, które zostały opublikowane w najnowszym numerze czasopisma Nexus: Przygotowania do zdjęć i filmowania fałszywej misji na Księżyc zaczęły się w roku 1968 r - rok przed jej transmisją na cały świat - aby mieć odpowiednio dużo czasu na staranne przygotowanie tej mistyfikacji. Lyndon Johnson, ówczesny prezydent USA, osobiście przyglądał się pierwszemu z trzech dni filmowania tego smutnego oszustwa. Powiedziano mi, że scenografia lądowania na Księżycu została zbudowana w dwóch dużych hangarach lotniczych, które połączono ze sobą, aby jak najlepiej oddać ogrom księżycowego krajobrazu.
Jedna z teorii głosiła, że przy nagrywaniu fałszywego lądowania na Księżycu brał udział znany reżyser Stanley Kubrick, ale nie ma ona żadnego potwierdzenia. Miejmy nadzieję, że jeśli to wszystko, to jedno wielkie kłamstwo, to wyjdzie ono na jaw za naszych czasów.
Autor: Siódemka
Źródła:
1/ Nexus listopad - grudzień 2023 r.
2/ Faktor X 1998 r. nr 2
Jeśli chcesz możesz wesprzeć naszą stronę poprzez zakup symbolicznej kawy.
Za każde wsparcie serdecznie dziękujemy. Zbieramy na rozwój strony. https://buycoffee.to/archiwum-tajemnic
Zapraszamy do kontaktu przez messenger. Przesyłania nam ciekawych artykułów, pdfów itp.
Bardzo proszę o udostępnianie artykułów z tej strony. Algorytm Google już mocno uciął zasięgi. Dziękuje.