Uwolnienie kobiety od złych mocy na podstawie książki: ,,Diabeł w mieście aniołów"
W książce: Diabeł w mieście aniołów? możemy zapoznać się z relacjami emerytowanego policjanta Jessego Romero, który opisuje w niej swoje doświadczenia z demonami podczas pracy dla LASD. Ten opis brzmi zapewne dla wielu czytelników jak zapowiedź książki science-fiction, jednak autor dzieli się w niej prawdziwymi historiami. Autor książki to człowiek głęboko wierzący, który uczestniczył w wielu egzorcyzmach przeprowadzonych przez księży.
Podczas jednej z interwencji policjant trafił do mieszkania Kobiety, która zgłosiła włamanie. Jessi porozmawiał z nią i wszystkich spisał wszystkie potrzebne informacje. Kobieta ta wyglądała na bardzo przygnębioną i przebitą. Wyjawiła funkcjonariuszowi policji, że zmaga się z większym problemem niż to włamanie. Powiedziała mu wprost, że ktoś chce ją zabić. Opowiedziała Jessemu wstrząsającą historię swojego życia. Kiedy była w młodym wieku jej ojciec poświęcił ją diabłu podczas rytuału satanistycznego jej matka ochrzciła ją w niemowlęctwie w kościele katolickim, ale ojciec zakazał praktykowanie chrześcijańskiej wiary. Jej matka czasem wymykała się w tajemnicy na msze katolickie, ale kiedy jej mąż odkrył to co robi jego żona za każdym razem karał ją i bił. Kobieta ta nazywała się Lola wyjawiła, że jej ojciec był potworem. Lola opowiedziała ze szczegółami o wielu strasznych rzeczach, do których była zmuszana podczas spotkań ku czci szatana na które zabierał ją ojciec. Kobieta ta uczestniczyła jako dziecko o wymuszonych orgiach seksualnych i składaniu ofiar ze zwierząt podczas satanistycznych mszy zażywała również narkotyki i spożywała alkohol. Brała również udział w rzucaniu zaklęć przekleństw uroków. Podczas rytuałów Lola piła ludzką i zwierzęcą krew. Wraz satanistyczną grupą uczestniczyła w bezczeszczeniu grobów oraz niszczeniu świętych relikwii oraz profanacji Eucharystii.
Kobieta obrazowo opowiedziała policjantowi o tym jak zabierano ją każdego lata na tygodniowy pobyt na pustyni. Satanistyczny kapłan udzielał im wtedy przy ognisku nałóg o tym jak być uczniem. Według słów Kobiety zamieniał się on na oczach grupę w czarnego wilka i biegał wokół nich, aby okazać swą okultystyczną moc i zasiać w nich strach. Wilk wracał potem do ludzkiej postaci i kontynuował swój satanistyczny wykład Lola uczęszczała w tego typu wydarzeniach, odkąd skończyła 10 lat aż do ukończenia 18 roku życia.
Lola powiedziała, że wszystko do czego była zmuszana robiła pod przymusem i, że gdyby nie wykonała tego co jej kazano członkowie satanistycznej sekty pobili by ją bezlitośnie i torturowali. Kiedy dziewczyna ukończyła 18 lat matka zdecydowała się wreszcie odejść od ojca. Dziewczyna wraz z matką zamieszkały w Meksyku. Dołączyły one do kościoła katolickiego. Matka Loli wreszcie odnalazła tam spokój i mogła praktykować swoja wiarę. Ojciec dziewczyny wkrótce po ich odejściu popełnił samobójstwo.
Dziewczyna w Meksyku została poddana serii egzorcyzmów. Niestety sekta, do której należała w przeszłości odkryła miejsce zamieszkania Loli i jej matki. Kobiety ponownie musiały uciekać. Zdecydowały się na wyjazd do Stanów Zjednoczonych.
Lola wyjawiła policjantowi, że zły duch ponownie do niej wrócił i zaczął ją nękać. Zapytała go, czy może zna i może polecić zaufanego kapłana, który zgodził by się poddać ją obrzędowi egzorcyzmów. Jesse polecił kobiecie pewnego księdza.
Ksiądz ten miał wielkie doświadczenie w posłudze uzdrawiania i prowadzeniu walki duchowej. Ze względu na to, że Jesse był głęboko wierzący został zaproszony przez egzorcystę do udziału w modlitwie o uwolnienie dziewczyny.
Duchowny wcześniej skonsultował się z księdzem, który asystował przy egzorcyzmach Loli. Kapłan ten potwierdził, że u kobiety tej zaobserwował wszystkie oznaki opętania.
Kiedy Lola była dzieckiem i mieszkała z rodziną w Meksyku jej ojciec dokonał jej rytualnego poświęcenia i wychował ją w kulcie świętej śmierci la Santa muerte. Lola jako dziecko została tak zraniona przez udział w satanistycznych rytuałach, że otworzyła siłom diabelskim drzwi do swojej duszy.
Ksiądz założył stułę i rozpoczął odmawiać modlitwę po łacinie w celu uwolnienia Loli od dręczeń demonicznych. Kobieta spojrzała na najświętszy sakrament i w tym momencie rozpoczęła się manifestacja demona.
Ciało Loli rozdyło się jak u ryby fugu, jej ramiona i nogi stały się twarde jak drewno. Dziewczyna zaczęła atakować wszystkich znajdujących się dookoła. Z całej siły uderzyła księdza w szczękę i odepchnęła. Chwytała za łańcuszki i krzyżyki znajdujące się na szyjach wierzących, którzy w tym momencie wstawiali się za nią modląc się. Jej oczy płonęły gniewem były całe czarne bez widocznych źrenic i tęczówek. Wówczas kobieta zaczęła mówić różnymi dziwnymi językami. Przy pomocy palców w pewnym momencie kobieta zaczęła kogoś przyzywać. Ksiądz powiedział, że Lola wzywa demony.
Chwilę potem rozległo się głośne łomotanie do wszystkich drzwi kościoła. Duchowny wyjaśnił, że demony walą w ściany, ponieważ tym działaniem próbują zniechęcić wszystkie osoby, które skupione są na modlitwie.
Modlitwy o uwolnienie Loli trwały 3 godziny. Ksiądz odmawiał najbardziej odpowiednie modlitwy, przechodził od spontanicznych modlitw do litanii, następnie do modlitw o oddalenie zła. Łacińska modlitwa odmawiana przez kapłana zdawała się wywołać największy wstrząs u złego ducha w Loli. Kobieta nie przestawała krzyczeć nieswoim głosem jakby cierpiała rozdzierający ból po czym upadła płasko na brzuchu i leżała w pozycji krzyża. Jej ciało zaczęło się wydłużać jakby coś znajdowało się na niej i miażdży ją. Po chwili ciało Loli wróciło do normalnych rozmiarów. Przez około 30 sekund kobietą wstrząsały konwulsję. Złe duchy z niej wychodziły. Egzorcyzm zakończył się sukcesem. Kobieta została uwolniona.
Zachęcamy do wsparcia naszego portalu i postawienia nam symbolicznej kawy. Za każde wsparcie serdecznie dziękujemy. Zbieramy na rozwój strony.