archiwum tajemnic

Prosimy o przesyłanie nam ciekawych artykułów i wiadomości. Wiadomość można przesłać przez messengera bądź formularz kontaktowy. Dziękujemy.

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dusza zwierząt 

Spór o duszę zwierzęcą sięga w daleką starożytność. Pitagoryjczycy i Atomości mieli wysokie pojęcie o psychicznych zdolnościach zwierząt. Plutarach bronił tezy, że u zwierząt zachodzą procesy myślowe i uczuciowe, podobne do ludzi. Perypatetycy i Stoicy stanęli na odmiennym stanowisku, odmawiając zwierzętom wszelkiej zdolności myślenia a przyznając im tylko ślepe popędy. Pogląd ten z czasem ogólnie przyjęto; został on również zaakceptowany przez system naukowy kościoła chrześcijańskiego. W czasach Odrodzenia zaczęto się znowu zajmować dziełami starożytnych pisarzy, wystąpiła ponowna rozbieżność zapatrywań w tej kwestii i od tego czasu kwestia myślenia u zwierząt znajdowała wciąż swoich obrońców; wielu przyrodników i filozofów 18 wieku starało się uwydatnić zdolności duchowe zwierząt, a obecnie już i nowoczesna nauka przyznaje im obok wrodzonych instynktów także pewien stopień bardzo prymitywnego rozumu. 

Koncepcja duszy u zwierząt Ruperta Sheldrake

Koncepcja Sheldrake'a zakłada, że "pola energii" są niczym innym jak kanałami telepatycznego porozumiewania się między światem ludzkim a zwierzęcym. I co więcej, jak niewidzialna sieć łączą wszystkie żywe istoty na ziemi. Sheldrake podzielił się z dziennikarzami rewolucyjnym wręcz stwierdzeniem, że wkrótce nadejdzie nowa fala badań, które przyniosą klucz do poznania i zrozumienia duszy zwierząt. Pytania o jej istnienie już od tysięcy lat prowokują do rozmaitych wyjaśnień, bo zagadnienie to wcale nie jest odkryciem ostatnich lat. W szukaniu odpowiedzi nie przeszkodziły nawet przemyślenia Kartezjusza, który trzysta lat temu twierdził, że zarówno zwierzęta, jak i rośliny są martwymi automatami, czyli "nieożywionymi maszynami". - A samo ciało ludzkie jest niczym więcej jak tylko dobrze działającym urządzeniem, którego "dusza" znajduje się w szyszynce - pisał w swoich rozprawach. A według nauki XIX wieku, dusza i psychika są wyłącznie wynikiem procesów chemicznych zachodzących w organizmie człowieka. Zdawałoby się, że czasy fizyki kwantowej i dynamiczny rozwój biologii jeszcze bardziej utwierdzą ten materialistyczny obraz świata, a tymczasem stało się zupełnie inaczej. Nie tylko powstała teoria pól morficznych, która pchnęła badania nad zachowaniem się zwierząt na zupełnie nowe tory, ale i samo słowo "dusza" nabrało nowych znaczeń, zwłaszcza w odniesieniu do stworzeń.

                              Brak duszy u zwierząt według katolików

Człowiek dzięki duszy duchowej i rozumnej potrafi rozumować, poznawać nawet abstrakcyjne prawdy, tworzyć systemy filozoficzne, planować, przewidywać, a zwierzę tego nie potrafi. Dusza ludzka pozwala człowiekowi prowadzić ciągły dialog z Bogiem, poznawać Go przez wiarę, przyjaźnić się z Nim, postępować w sposób wolny i świadomy, posiadać uczucie wdzięczności, poczucie odpowiedzialności, poczucie obowiązku. A tego zwierzęta również nie potrafią. Dusza zwierzęca to dusza zmysłowa (sensytywna), która ponadto organizuje ciało, posiada czucie, poznaje otaczający świat, wprawia ciało w ruch i posiada zmysły. W przeciwieństwie do duszy ludzkiej, która jest nieśmiertelna, dusza zwierzęca ginie bezpowrotnie, gdy zwierzę umiera. 

Koncepcja ezoteryczna 

W wielu starożytnych mitologiach istnieją psy przewodniki, które po śmierci zmarłego odprowadzają jego duszę dalej w zaświaty(np. Cerber). Osoby przeżywające śmierć kliniczną wielokrotnie wspominały, że widziały swoje zmarłe zwierzęta w duchowej postaci "na tamtym świecie". Być może takie wierzenia religijne i doświadczenia potwierdzają istnienie duszy u zwierząt. 

Patrz też:Poszanowanie zwierząt na przestrzeni epok