Stonehenge
Kim byli dawni budowniczowie kręgu i jakie było jego przeznaczenie? Jakie rytuały były tu odprawiane? Pomimo szeroko zakrojonych badań rozpoczętych setki lat temu, odpowiedź na to pytanie pozostaje niejasna. Zgodnie z najnowszymi badaniami krąg mógł pełnić rolę czegoś w rodzaju obserwatorium.
Krąg wywiera ogromne wrażenie na każdym kto go zobaczy; zdaniem niektórych posiada on moc wręcz magiczną. Koncepcja ta wcale nie jest nowa. W XII wieku powszechnie uważano Stonehenge za dzieło diabła lub olbrzymów. Powstała legenda związana z tym miejscem, w której występowały olbrzymy z Afryki i czarodziej Merlin. Później kamiennym megalitom zaczęto przypisywać siłę uzdrawiającą. W roku 1707 uważano, że nawet kawałek kamienia Stonehenge uleczy ranę.
Na przestrzeni wieków za budowniczych Stonehenge uważano: Celtów, Fenicjan, Rzymian, a nawet Egipcjan. Ostatnio do tej listy dołączyły także istoty pozaziemskie, jednak ich kandydatura do roli twórców megalitów jest odrzucana przez wielu sceptycznych badaczy. W XVII wieku angielski badacz John Aubrey zasugerował, że Stonehenge mogli wznieść Druidzi, czyli starożytni kapłani celtyccy. Najnowsze odkrycia zaprzeczają tej teorii. Obecnie powszechnie przyjmuje się, że Stonehenge było budowane w trzech etapach a początki budowli sięgają około 3300 r. p.n.e., czyli 3 tysiące lat przed pojawieniem się religii druidów. Prawdopodobnie sama tożsamość budowniczych na zawsze pozostanie tajemnicą.
W ostatnich wiekach Stonehenge odegrało istotną rolę w rozwoju archeoastronomii, czyli współczesnych badań nad dawną astronomią. Powszechnie przekonanie, że krąg był świątynią kultu solarnego, pochodzi z czasów, gdy odbywał się tam coroczny jarmark z okazji przesilenia letniego. Potępiony w roku 1223r. przez biskupa Salisbury jako ,,zły i nieprzystojny", jarmark obejmował różne rozrywki, w tym orgie, tańce, kopanie butelki i szczucie byka psami.
To coroczne święto nasunęło wczesnym badaczom myśl, że Stonehenge może mieć związek z astronomią. Doszli do wniosku, że część dawnej wiedzy przetrwała w tradycji ludowej, a jej przejawem są obchody w dzień letniego przesilenia. Hipoteza ta została potwierdzona w 1740 roku, gdy angielski astronom William Strukeley zauważył, że oś kręgu pokrywa się z punktem wschodu słońca w najdłuższe dni roku. Trzy dekady później, w roku 1770, odkryto dalsze powiązania megalitów z pozycją Słońca. Pewien badacz wykazał wówczas, że gdy stanie się pośrodku kręgu, pozycja megalitu zwanego jako Heel Stone wyznacza punkt wschodu słońca w dzień letniego przesilenia. W 1846 r. pastor E. Duke zauważył, że ułożenie czterech kamieni, tzw. Station Stones, tworzący regularny prostokąt na planie kręgu, wyznacza punkt wschodu słońca w dzień letniego przesilenia i zachodu słońca w dzień przesilenia zimowego.
Według najnowszych interpretacji astronomia w odległych czasach służyła do celów ceremonialnych i magicznych, a nie do badań naukowych w dzisiejszym rozumieniu. Wprawdzie przy budowie megalitów musiano dokonać obliczeń i posiadać sporą wiedzę o astronomii - cały ten trud zadano sobie raczej na potrzeby kosmologii, czyli bardziej astrologii i religii, niż nauki.
Najbardziej intrygująca teoria na temat Stonehenge pojawiła się w roku 1961, gdy francuski architekt Charierre zauważył, że główne orientacje astronomiczne kręgu przecinają się niemal dokładnie pod kątem prostym, co pozwala głazom zwanym Station Stones utworzyć prawie doskonały prostokąt. Zjawisko to związane jest z szerokością geograficzną Stonehenge. Nieznaczne przesunięcie kręgu na południe lub północ spowodowałoby zaburzenie geometrii i głazy utworzyłyby nieregularną figurę. Gerald Hawkins ustalił też, że aby osiągnąć tak dokładną regularność orientacji astronomicznych w innym miejscu, megality trzeba by przesunąć aż na trzydziesty równoleżnik. Co ciekawe, właśnie tam wzniesiono Wielką Piramidę w Egipcie. Czy ten dziwny zbieg okoliczności dowodzi, że budowniczowie Stonehenge znali wymiary Ziemi ? Zwolennikiem tej teorii jest badacz John Mitchell. Wyniki jego badań nasunęły mu przypuszczenie, że odkrył starożytne jednostki miary, co dało mu podstawy do odczytania geodezyjnej symboliki budowli. Jako przykład Mitchell podaje zewnętrzny pierścień poziomych głazów spoczywających na wspornikach, które kiedyś otaczały pełnym kręgiem cały kompleks. Jego wymiary sugerują, że to doskonały model obwodu Ziemi.
Stonehenge wciąż pozostaję enigmatycznym i fascynującym przesłaniem odległej przeszłości.
Patrz też: wiedza starożytnych o astronomii