Spis treści

Nigdy wcześniej niepublikowane zdjęcia rezydencji Epsteina ujawniają zepsucie elity okultystycznej
14 sierpnia 2025 roku „New York Times” opublikował artykuł zawierający nieznane dotąd zdjęcia z posiadłości Jeffreya Epsteina na Manhattanie oraz listy od niektórych jego przyjaciół. Dziennik powoływał się na anonimowe źródła, które udostępniły „nieujawnione wcześniej dokumenty i fotografie” przedstawiające styl życia finansisty w ostatnich latach.
Choć wspomniano o wielu materiałach, nie wszystkie pokazano opinii publicznej. Jak często w przypadku publikacji dotyczących Epsteina, najbardziej szokujące i obciążające elementy zostały wyciszone – tak, aby nie podważyć wizerunku i interesów elit, w których środowisku obracał się pedofil-miliarder.
Okultystyczna „sztuka” i symbole
Jednym z najbardziej niepokojących elementów rezydencji była rzeźba przedstawiająca pannę młodą trzymającą się liny, ustawiona w centralnym atrium. Symbolika jest oczywista – panna młoda, symbolizująca niewinność i dziewictwo, próbuje uciec przed czymś strasznym… być może przed samym właścicielem domu, czyli przed starym pedofilem.

Artykuł wspomina również o „dziesiątkach oprawionych protez oczu”, które stały wzdłuż wejściowego korytarza prowadzącego do tej rzeźby. Oczy – od wieków ulubiony symbol elit okultystycznych – miały witać gości zaraz po przekroczeniu progu.

Podobne zamiłowanie do makabrycznej „sztuki” widzimy u innych przedstawicieli establishmentu, takich jak Tony Podesta, który gromadził dzieła Louise Bourgeois czy przedstawienia pozowanych ciał inspirowanych morderstwami Dahmera. To nie przypadek – ta „estetyka” gloryfikuje ludzkie cierpienie i rytualne zniewolenie.

List Woody’ego Allena – „Zamek Draculi”
rezydencji Epsteina znaleziono również list Woody’ego Allena, napisany z okazji jego 63. urodzin. Allen – sam oskarżany o molestowanie dzieci – wielokrotnie porównywał dom Epsteina do „Zamku Draculi”. Opisywał kolacje, na których posiłki serwowały „młode kobiety przypominające wampirzyce z filmu Lugosiego”.
W liście czytamy:
„Dodajmy do tego fakt, że Jeffrey mieszka sam w ogromnym domu, a można sobie wyobrazić, jak śpi w wilgotnej ziemi.”
Allen podsumował całość słowami, że posiadłość Epsteina to „Zamek Draculi”. Trudno uznać to za niewinne porównanie. Drakula w literaturze i folklorze żywi się krwią dziewic, aby zachować młodość – tak jak Elżbieta Batory, historyczna postać, która piła krew młodych kobiet.
Czy Allen aluzją do Draculi nie sugerował, że handel ludźmi organizowany przez Epsteina obejmował także wątki krwiopijcze, powiązane z teoriami o adrenochromie?

„Kolekcjoner ludzi”
Rezydencja Epsteina pełna była zdjęć, które dokumentowały jego bliskie relacje z najbardziej wpływowymi osobami świata – papieżem Janem Pawłem II, Elonem Muskiem, Mickiem Jaggerem, Donaldem Trumpem, Billem Clintonem, Billem Gatesem czy Richardem Bransonem.
Na jednym ze zdjęć widać banknot jednodolarowy podpisany przez Gatesa z dopiskiem „Myliłem się!”, co miało być żartem po przegranym zakładzie. Ta przyjaźń była na tyle bliska, że uznaje się ją za jedną z przyczyn rozwodu Gatesa – mimo to media wciąż kreują go na eksperta od zdrowia publicznego.
Szczególne znaczenie ma list od byłego premiera Izraela Ehuda Baraka, w którym nazwał Epsteina „kolekcjonerem ludzi” i dodał, że „tak naprawdę wiesz wszystko o każdym”. Wielu badaczy sugeruje, że Epstein działał w interesie Mossadu, a jego sieć pedofilskiego handlu ludźmi służyła do szantażowania polityków i miliarderów.


System szantażu – „pokoje gwałtu”
Zdjęcia pokazują, że rezydencja była starannie zaprojektowana pod kątem nagrywania kompromitujących materiałów. W wielu pomieszczeniach znajdowały się ukryte kamery, a tysiące płyt CD i dysków twardych przechowywano w sejfach.
Niektóre zdjęcia ujawniły specjalnie przygotowane „pokoje gwałtu”, udekorowane tym samym niebiesko-białym wzorem, który zdobił dziwaczną „świątynię” na prywatnej wyspie Epsteina. To silnie sugeruje, że nadużycia miały charakter rytualny.
W rezydencji znajdowały się także liczne gabinety masażu, również objęte monitoringiem, co potwierdza tezę, że cała posiadłość była jedną wielką pułapką na elity – miejsce rozrywki, a zarazem narzędzie do szantażu.

Drogi czytelniku, spójrz na wszystkie fakty i zadaj sobie pytanie: kto naprawdę rządzi tym światem? Czy są to politycy, których widzisz w telewizji, czy może ci, którzy stoją za kulisami – miliarderzy, przywódcy tajnych stowarzyszeń, „filantropi” i artyści, którzy w rzeczywistości od dawna związani są z okultyzmem?
To nie przypadek, że w posiadłościach Epsteina czy Podesty znajdują się rzeźby i obrazy gloryfikujące cierpienie, gwałt czy śmierć. To nie jest tylko „sztuka nowoczesna” – to manifestacja ich duchowej przynależności. Elity od stuleci fascynowały się satanizmem, magią i krwawymi rytuałami. Nie chodzi tylko o perwersję, ale o kult diabła, w którym ofiary – zwłaszcza dzieci – mają stać się źródłem energii, „ofiary” składanej siłom ciemności.
To właśnie dlatego temat Epsteina jest tak niebezpieczny – bo demaskuje coś więcej niż przestępczość seksualną. Odsłania system władzy oparty na okultyzmie, satanizmie i zniewoleniu. Pokazuje, że ci, którzy rządzą światem, nie tylko wykorzystują ludzi materialnie, ale oddają swoje dusze w służbę diabłu.
Święty Paweł pisał:
„Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw duchowym pierwiastkom zła na wyżynach niebieskich.” (Ef 6,12)
Podobnych psychopatów, jak ci z zagranicy, mamy niestety i w Polsce. Ostatnio odwiedziłam Jarmark Dominikański i nie mogłam uwierzyć, co tam zobaczyłam – kilka „dzieł sztuki”, rzeźb przedstawiających ludzi bez głów, powyginanych w nienaturalny sposób. Kto normalny tworzy coś takiego i po co?
W Sopocie, mieście znanym z rozrywek, w jednej z galerii obrazów często pojawiają się wizerunki, które budzą niepokój i mają w sobie coś mrocznego. Nie dziwi mnie więc, że właśnie tam działała Zatoka Sztuki – miejsce, które przyciągało nie artystów z powołania, lecz ludzi o bardzo wątpliwych wartościach.
Kultura jest lustrem społeczeństwa. Jeśli zamiast piękna promuje się brzydotę, cierpienie i dewiację – to znak, że coś bardzo złego zakorzeniło się w naszych elitach.
Autor: Siódemka
Źródła:
1/ https://vigilantcitizen.com/latestnews/never-seen-pictures-of-epsteins-mansion-further-exposes-the-occult-elite-depravity/

Dodaj komentarz