Homoseksualizm, pedofilia i przekleństwo pokoleniowe część 2
W książce pod tytułem: Czarny sakrament możemy zapoznać się z wieloma historiami związanymi z manifestacjami złego ducha. Jedna historia jest szczególnie przerażająca i mam zamiar ją opisać. Związana jest z seksualnym wykorzystaniem dzieci. Historia ta jest szczególnie przerażająca, ponieważ ukazuje jak grzechy seksualne przyczyniają się do manifestacji demonicznych. Pewne miejsca, gdzie dochodziło do okrutnych zbrodni, tortur są naznaczone obecnością złych duchów.
Znam masę historii z pierwszej ręki, gdy ktoś mi opowiadał, że mieszkał na stancji, gdzie słychać było kroki, gdzie ktoś odkręcał kurki z wodą, gdzie słychać było hałasy i czuć było czyjąś obecność. Nawiedzone bywają domy, mieszkania oraz miejsca kaźni.
Ostatnio w mediach pojawia się dużo informacji o wykorzystywaniu seksualnym dzieci przez księży. Myślę, że pewne kościoły, plebanię, seminaria są skażone obecnością złych duchów, a szczególnie demona homoseksualizmu, czy cudzołóstwa.
Zanim przejdę do opisania historii z książki podzielę się z Państwem pewną historią dotyczy ona bardzo opętanego chłopaka i związana jest z demonem homoseksualizmu. Chłopak ten miał myśli samobójcze i żalił się na jednym z chrześcijańskich forum. Postanowiłam z nim porozmawiać. Chłopak ten żalił mi się, że ma myśli homoseksualne. Wszystko zaczęło się od tego, kiedy kolega ze szkolnej ławki dotknął go nogą w nieodpowiedni sposób. Z początku mu się to nie spodobało, ale od tego momentu zaczął miewać fantazje seksualne na temat innych chłopców. To nie jest reguła, ale również w tak błahy sposób demony potrafią atakować ludzi, poprzez dotyk wujka, kolegi, czy sąsiada. Wszystko może wydawać się niewinne, czy nawet żartem, ale zły dotyk ma moc. Co się stało w życiu tego chłopaka? Miewał on takie myśli, ale z nimi walczył. Pewnego dnia spał u swojego wujka. Jego krewny wrócił do domu pod wpływem alkoholu i wszedł do pokoju, gdzie on spał. Chłopak udawał, że śpi, ale jego wujek ściągnął spodnie i położył się nim całkiem nago. Próbował wymusić na nim stosunek. Do tego obrzydliwego aktu nie doszło, ale to zostało w pamięci chłopaka. Czuł on się źle i zaczął się oddalać od Boga. Z drugiej strony kolejna taka sytuacja wywołała w nim jeszcze większe napięcie seksualne i bardziej rozbudziła w nim fantazje seksualne na temat mężczyzn. Co mnie bardzo zaskoczyło ten chłopak miał siostrę i zaczął miewać kazirodcze myśli na jej temat. Mówił mi, że nie oglądał żadnych pornograficznych treści na taki temat. Według niego wszystko zaczęło się od tego dotyku kolegi w szkole.
Może Państwo zauważyli, że pewne schematy się powtarzają w sensie ofiary wykorzystywania seksualnego z czasem same stają się katami. Ksiądz zgwałcił ministranta, a potem ten ministrant w życiu dorosłym deklaruje się jako gej. To nie są przypadki, to świadczy, tylko o obecności złego ducha w życiu.
Szczególne godne potępienia są czyny seksualne wobec dzieci. Przywołują one inne demony również śmierci i samobójstwa. Ofiary jako osoby dorosłe nie radzą sobie z traumą i decydują się odebrać sobie życie.
Wróćmy do historii z książki Czarny Sakrament. Erin poznała swojego męża podczas drobnej stłuczki. Ed wydał się być idealnym materiałem na męża. Posiadał własną firmę budowlaną i mógł cieszyć się wieloma sukcesami zawodowymi. Erin nie miała żadnych wątpliwości, kiedy rok od ich pierwszego spotkania Ed się jej oświadczył. Niedługo potem para wzięła ślub i zamieszkała w domu, który należał do rodziny Eda.
Wnętrze domu nie zachwyciło Erin. Pokoje były ogromne, jednak urządzone bardzo oszczędnie, stały w nich ciężkie dębowe meble. Dywany były wytarte. Okna, obwieszone zakurzonymi zasłonami z innego wieku, wpuszczały bardzo mało światła. Dom przypominał zakład pogrzebowy.
W domu w jednym z pokoi leżała schorowana matka Eda – pani O’Gribben. Erin nie wyczuła od teściowej ani grama ciepła. Kobieta od początku nie darzyła jej sympatią.
Częstym gościem w ich domu był ojciec Lyons. Był proboszczem i jedynym gościem spoza rodziny, który odwiedzał dom O’Gribbenów. Erin bardzo to zastanawiało. Z początku myślała, że proboszcz odwiedza chorą matkę Eda, ale dziwne dla niej było to, gdy wyszło na jaw, że ojciec Lyons posiada własne klucze do ich domu.
Matka Eda doznała udaru i znalazła się w szpitalu. Ed często wyjeżdżał i Erin zostawała sama w domu. Przez pierwsze noce, gdy była sama w domu, spała bardzo dobrze. Trzeciej nocy to się zmieniło. Tamtej nocy miała doświadczyć pierwszego zetknięcia się ze zjawiskami paranormalnymi. Około drugiej w nocy obudziło Erin potworne walenie w drzwi jej sypialni. Było przerażające głośne, miała wrażenie, jakby ktoś walił w nie pięściami. Nad ranem kobieta się przebudziła w rogu pokoju zobaczyła swoją teściową, która krzyczała do niej, aby ta się wynosiła z ich domu.
Wkrótce matka Eda zmarła, a Erin cieszyła się z tego, że jest w ciąży. Ksiądz Lyons nie przestawał odwiedzać Eda. Dwa raty w tygodniu angażował jej męża w sprawy parafialne. Obaj byli członkami miejscowego klubu piłkarskiego dla chłopców. W każdy wtorek i czwartek trenowali chłopców do 12 roku życia.
Dawny pokój matki Eda przerażał kobietę. Wydobywał się z niego bardzo brzydki zapach. Obrzydliwy, zgniły zapach, jakby od wielu lat ktoś nie sprzątał toalety. Ten odrażający zapach utrzymywał się nawet po wyrzuceniu wszystkich rzeczy z niego.
Zapach był, tylko początkiem. Pewnego wieczora, gdy Erin pisała pracę zaliczeniową na studia, była pewna, że ktoś wypowiedział jej imię, lecz nikogo nie było w domu oprócz niej. Innym razem wyraźnie słyszała, jak ktoś pukał w tylne drzwi i była zaskoczona, że nikogo nie zobaczyła na schodach.
W październiku 1997 r. Erin urodziła syna, któremu nadała na imię Quentin. Jej mąż nie był zbytnio z tego powodu zadowolony. Zabronił swojej żonie wyprawiać mu jakichkolwiek urodzin, ponieważ on sam w dzieciństwie nie znał takich imprez.
Manifestacje demoniczne przybrały na sile od kiedy urodził się Quentin.
Nie było to wynikiem jej pracy jej wyobraźni, były to bowiem fizyczne, konkretne znaki. Sypialnia na parterze – stary pokój matki Eda – stał się miejscem ich najczęstszego występowania. Było tam przerażająco zimno i obrzydliwy zapach wciąż tkwił w tym miejscu. Kiedy zajrzała do pokoju pewnego razu, jej oczom ukazał się przerażający widok. Parapet i podłoga w jego pobliżu były pokryte martwymi czarnymi muchami. Było to niezrozumiałe. W końcu był to czas zimowy, a nie letni. Po bliższych oględzinach Erin stwierdziła, że niektóre muchy nie były całe. Widać było, że zostały one przegryzione na pół.
Za każdym razem, gdy zaglądała do tego pokoju roiło się w nim od much. Było ich także coraz więcej: małe, czarne zwłoki leżały na parapecie, a jeszcze większa ich liczba tworzyła półokrąg pod oknem, jakby ktoś rozsypał słoik czarnych ziarenek pieprzu. Erin często sprzątała ten pokój, ale efekt był taki sam, te muchy i smród się ciągle pojawiały.
Po jakimś czasie zaczęły się inne manifestacje w domu. Fotografie jej synka oprawione w ramkę odnajdywała w innych miejscach w domu, a sama fotografia była odwrócona awersem do dołu.
Erin często dzwoniła do męża, kiedy on w tym czasie trenował chłopców w szkółce piłkarskiej. Za każdym razem w tle słuchawki słyszała krzyk i płacz dzieci. Jej mąż tłumaczył jej, że doszło do kontuzji na boisku i, stąd te krzyki w tle. To wyjaśnienie nie brzmiało dla niej jakoś bardzo przekonująco.
Ed nie okazywał synowi żadnej czułości, podobnie bracia Eda – Dan i Michael. Pewnego dnia, kiedy Quentin miał 4 lata, Erin słyszała dziwne odgłosy z pokoju jej teściowej. Zazwyczaj nikt tam nie wchodził. Otworzyła drzwi i przeżyła największy horror w życiu zobaczyła swojego synka na parapecie, a jego wujek Dan zdejmował koszulę chłopca.
Innego wieczora Erin ujrzała swojego męża Eda w miłosnym uścisku z księdzem Lyonsem. Nie miała już żadnych wątpliwości, że tych dwoje łączy miłosna relacja. Nagle dla kobiety stało się jasne, dlaczego ksiądz miał swoje klucze do ich domu.
Erin poprosiła męża o wytłumaczenie tego, co właściwie się dzieję, dlaczego on taki jest, dlaczego jego brat próbował rozbierać ich syna. Ed zaprowadził ją do pokoju swojej matki.
- Tutaj to wszystko się zaczęło – powiedział spokojnie – Tutaj płakałem i krzyczałem – dokładnie tak samo jak ci smarkacze, których słyszałaś przez telefon. Ed opowiedział jej o tym, że w tym pokoju był gwałcony przez swojego ojca. Jego bracia Dan, Mick oraz siostra Mary również byli wykorzystywani seksualnie. Matka i ojciec zmuszali ich również do tego, aby rodzeństwo uprawiało seks ze sobą. Kiedy ich ojciec umarł ich los wcale się nie zmienił na lepsze. Matka przyprowadzała do swoich dzieci różnych mężczyzn, którzy płacili jej za współżycie z jej dziećmi.
Ed mówił dalej: A więc czego się teraz po mnie spodziewasz, kiedy powinienem być mężczyzną? Mszczę się, oto, co robię. Bo właśnie to robili wobec mnie mężczyźni. Tamci mali smarkacze, których słyszałaś, zasługują na to. Dopóki żyję, będę plugawił każdego małego ryczącego bachora, jakiego zobaczę.
Erin uciekła z synem od Eda i jego rodziny i przeprowadziła się. W jej nowym domu również dochodziło do manifestacji demonicznych. Najpierw były to bodźce węchowe, obrzydliwe zapachy, potem bodźce słuchowe: niewytłumaczalne dźwięki i zakłócenia. Dalej nastąpiły przerażające sny i wizje. Czuła jak coś w trakcie snu gniecie jej klatkę piersiową i mocno naciska. Jej syn również zaczął dostrzegać zjawy. Quentinowi ukazywało się widmo małego, płaczącego chłopca.
Kobieta postanowiła poszukać pomocy u osoby duchownej. Pomóc zdecydował się jej ojciec Ignacy MacCarthy. Duchowny ten uważał, że przypadek Erin jest klasycznym przykładem zła przekazywanego z pokolenia na pokolenie. Uważał, że w którymś momencie w przeszłości rodziny O’Gribbenów ktoś zrobił coś potwornego i bezbożnego, co sprawiło, że zło nie odstępowało już od kolejnych pokoleń, wyciskając swe piętno i deprawując tych wszystkich, którzy urodzili się w tym mrocznym domu.
Erin miała wielkie nieszczęście, że wyszła za mąż za człowieka, który zaangażowany był w pedofilię i homoseksualizm i kazirodztwo. Stary dom O’Gribbenów był miejscem, gdzie przez pokolenia powtarzały się pewne perwersję seksualne wobec dzieci. Pojawienie się dziecka w tym domu obudziło demoniczną obecność w tym domu, ponieważ demony domagały się kolejnej ofiary seksualnego wykorzystywania.
Według ojca MacCarthy, kiedy dziecko jest przymuszane przez kogoś kto wykorzystuje je seksualnie, do zachowania milczenia o gwałcie albo do wypierania go, jest ono zarazem zmuszane do kłamstwa, i w ten sposób perfidia tego czynu potęguje. Diabeł stara się przeciwstawić prawdzie przy każdej sposobności i nienawidzi niewinności. Dlatego stale się zabiega o to, aby niszczyć niewinność. Dzieci są pierwszorzędnym celem szatana.
Wykorzystywane seksualnie dziecko wzrasta pełne nienawiści nie tylko wobec gwałciciela, ale także wobec samego siebie. Innymi słowy, pozwala to, aby weszło w niego zło i często ten proces, że ktoś jak jest dorosły molestuje inne dzieci powtarza się.
Erin oraz jej syn, który okazało się, że był wykorzystywany seksualnie uwolnili się od manifestacji demonicznych. Pomogła seria modlitw o uwolnienie odprawianych razem z ojcem MacCarthy.
Wyrzucenie religii ze szkół, bo dzieci są molestowane przez księży w niczym nie pomoże. Dzieci, które padły ofiarą molestowania, czy gwałtów należy oczyścić w krwi Chrystusa. Biblia zaleca nam, abyśmy trwali blisko Boga, a dopiero wtedy szatan od nas odstąpi.
Autor: Siódemka
Jeśli chcesz możesz wesprzeć naszą stronę poprzez zakup symbolicznej kawy.Za każde wsparcie serdecznie dziękujemy. Zbieramy na rozwój strony. https://buycoffee.to/archiwum-tajemnic
Zapraszamy do kontaktu przez messenger. Przesyłania nam ciekawych artykułów, pdfów itp.