V Ewangelia ukryta prawda, czy obrzydliwe kłamstwo?
W ostatnim czasie niezwykłą popularność zyskała Ewangelia Życia Doskonałego zwana również V Ewangelią. Według zwolenników jej treści ? ewangelia ta nie posiada żadnych przekłamań w swojej treści. Nowy Testament jaki znamy w obecnej formie uległ zmanipulowaniu przez kościół katolicki. V Ewangelia ma tak naprawdę otworzyć ludziom oczy na ukrywane od wieków prawdy.
V Ewangelią napisał anglikański duchowny Gideon Richard Ousley (1835-1906). W swojej przedmowie do tego dzieła piszę on tak: Ta praewangelia jest przechowywana w jednym z buddyjskich klasztorów w Tybecie, gdzie została ukryta przez jednego ze społeczności eseńczyków, aby zachować w bezpieczeństwie przed rękami fałszerzy. Została ona teraz po raz pierwszy przetłumaczona z języka aramejskiego. Według autora od kiedy chrześcijaństwo zostało uznane za religię państwową za czasów Konstantyna Wielkiego ucierpiało wiele zmian i opracowań Pisma Świętego.
Treść V Ewangelii jest w wielu elementach spójna z pozostałymi Ewangeliami, jednak zawiera ona również dodatkowe rozdziały i nieznane fakty z życia Jezusa. Warto przed zapoznaniem się z tymi niesamowitymi historiami przypomnieć sobie słowa Chrystusa: Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo, albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale je wypełnić. Słowa te oznaczają, że Jezus nie ma zamiaru zmieniać niczego co zostało opisane w Starym Testamencie.
Już na początku V Ewangelii podważane jest niepokalane poczęcie Chrystusa: Duch Święty, zstąpi na Józefa, twego zaufanego, i moc najwyższego zacieni cię, o Mario, dlatego też, to co z ciebie się narodzi, będzie święte i będzie nazywane Synem Bożym, a imię jego na ziemi będzie Jezus-Maria. Fragment ten podkreśla, że nie było niczego niezwykłego w narodzinach Jezusa skoro Józef był jego rodzonym ojcem.
Ewangelia ta opowiada o wielkim miłosierdziu Jezusa do zwierząt, że kiedy jako mały chłopiec zobaczył wróble zabite w pułapce, to ożywił je. I inne cuda czyniło dziecko, i widziano jak kwiaty pod jego stopami wyrastały, tam gdzie dotychczas ziemia była nieurodzajna. A jego towarzysze stawali przed nim w zdumieniu. Fragment ten brzmi pięknie, ale tak naprawdę z Pisma Świętego nie wiemy nic na temat młodzieńczych lat Jezusa. Trudno przypuszczać, że jako chłopiec czynił cuda, ponieważ w swoim rodzonym mieście nie przyjęto go jako Mesjasza.
W dalszej części V Ewangelii czytamy: A gdy Jezus miał 18 lat, ożenił się z Miriam, panną z pokolenia Judy, i żył z nią siedem lat aż umarła; albowiem Bóg zabrał ją do siebie, aby Jezus stał się wolny ku wyższym celom, które miał wypełnić i cierpieć za wszystkich synów i córki ludzkie. Fragment ten po raz kolejny umniejsza rolę Jezusa jako Boga, który przede wszystkim miał wypełnić proroctwa zawarte w Starym Testamencie. Według V Ewangelii Jezus nie różnił się wiele od zwykłych mężczyzn w tamtych czasach
A gdy Jezus ukończył nauki Zakonu, poszedł znowu do Egiptu, aby nauczyć się wiedzy Egipcjan, podobnie jak to czynił Mojżesz. I poszedł na pustynie, gdzie się modlił i pościł, i otrzymał moc boskiego imienia, przez które zdziałał wiele cudów.
I przez siedem lat rozmawiał z Bogiem twarzą w twarz, i poznał mowę zwierząt i ptaków, i moc leczniczą drzew, krzewów i kwiatów i ukryte siły szlachetnych kamieni i poznał ruchy Słońca i Księżyca i gwiazd, i moc znaków pisma, misterium koła i miary kąta i przemianę rzeczy i form, i liczb i znaków. Stąd wrócił on do Nazaretu, gdzie odwiedzał swoich rodziców, i nauczał tam i w Jerozolimie jako uznany rabbi, a nawet w świątyni, a nikt nie przeszkadzał mu w tym. Według tego fragmentu Jezus by zyskać wiedzę musiał udać się aż do Egiptu by zostać oświeconym okultystą biegłym w tematyce astrologii, numerologii i ziołolecznictwa. Stary Testament wyraźnie określał stosunek Boga do magii i czarów: Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary; nikt kto by uprawiał zaklęcia, pytał duchów i widma, zwracał się do umarłych. Obrzydliwy jest bowiem dla Pana każdy, kto to czyni.
Ewangelia V jest pełna przekazu ezoterycznego: Podnieście kamień, a mnie tam znajdziecie. Rozłupcie drzewo, a ja jestem tam. Albowiem jak w ogniu i wodzie, tak w każdym stworzeniu jest Bóg objawiony jako życie i jego istota.
I powołał dalszych dwunastu w ten sam sposób jak proroków, mężów światłości, którzy szli z apostołami. On zaś odsłaniał im zakryte rzeczy o Bogu. A imiona ich były: Hermes, Arystobulos, Selenus, Nereus, Appolos i Barsbas; Andronikus, Lucius, Appelleus, Zacheusz, Urban i Klemens. A potem wybrał on dalej dwunastu mężów jako ewangelistów oraz dwunastu jako kapłanów. W Nowym Testamencie czytamy, że ludzie nawracali się i palili magiczne księgi zawierające wiedzę tajemną, czyli nauki okultystyczne. Absurdem jest w to wierzyć, ponieważ źródła historyczne wyraźnie wspominają o apostołach zaś o owych tajemniczych powołanych milczą. Można zaryzykować hipotezę, że według autora Jezus Chrystus był masonem.
Albert Pike, wybitny mason tak to opisał: Masoneria nie wyjawia swoich tajemnic nikomu, chyba, że Adeptom, Mędrcom i Wybranym. Ucieka się do fałszywych wyjaśnień, aby (?) wprowadzić w błąd, aby nazwać światło kłamstwem, aby ukryć przed nimi Prawdę i ich od niej oddalić.
Jezus zobaczył jak maltretowano kota. Rzekł: Ziemię tę stworzył mój Ojciec i Matka dla radości, rozkoszy, a wy swoimi gwałtownymi czynami i okrucieństwem zamieniliście ją w piekło. Jezus wyciągnął rękę swoją i sprawił, że ramię jednego z katów kota uschło.
Jezus w V Ewangelii ukazany jest jako wielki miłośnik zwierząt, propagator wegetarianizmu oraz reinkarnacji. W jednym z fragmentów czytamy: Błogosławieni, którzy poczynili wiele doświadczeń, przez cierpienia bowiem staną się doskonałymi. Będą oni jak aniołowie w niebie, i nie będą nigdy umierać ani na nowo się rodzić; śmierć i narodziny nie będą mocy mieć więcej nad nimi.
Dalej czytamy: Bóg daje wam wszystkim prawdę, podobną do drabiny z licznymi szczeblami, do wyzwolenia i udoskonalenia duszy, a prawdę dzisiejszą opuścicie dla wyższej prawdy jutra, starajcie się o doskonałość. Tak jak otrzymałem prawdę, dałem ją wam. Niech każdy odbiera ją według swojego światła i swej zdolności zrozumienia jej, nie prześladujcie tych, którzy otrzymali ją według innego tłumaczenia. Czy Jezus nie nakazał głosić apostołom dobrej nowiny po całym świecie i nawracać narody? Współczesny kościół przesiąknięty masonerią nie naucza już buddystów, czy muzułmanów do uwierzenia w Chrystusa, lecz do życia w jedności z nimi oraz nawet do zaczerpnięcia z ich wierzeń np. popularyzuje się jogę.
Jednym z ostatnich cytatów V Ewangelii jest fragment: A był to środek lata, gdy Jezus odszedł do nieba. Nie osiągnął jeszcze 50 lat; konieczne bowiem było, aby siedem razy siedem dokonało się w jego życiu. Aby stał się doskonały przez wycierpienie wszystkich doświadczeń i stał się przykładem dla wszystkich.
Według V Ewangelii Jezus przyszedł na świat po to by nauczać Żydów wegetarianizmu, za co został skazany na śmierć przez kapłanów zabijających w ofierze zwierzęta. Jezus po zmartwychwstaniu chłostając kupców i kapłanów cudownym biczem, kładzie zresztą kres składania ofiar ze zwierząt w Świątyni Jerozolimskiej. Na koniec zaś Jezus ze swoimi uczniami wyznają wiarę w reinkarnację.
Warto zaznaczyć, że autor V Ewangelii nie znał wcale języka aramejskiego. Fauna opisana w tym dziele wcale nie pokrywa się z fauną spotykaną w Palestynie w czasach Jezusa. Ouisley w jednej ze swoich opowieści opisał historię jak Jezus karmił tłumy pięcioma melonami. Kontrowersje wzbudza również historia o człowieku, który dręczył konia do dźwigania ciężarów. Żydzi do takich celów używali wyłącznie osłów.
Ouisley po tym jak wyszło na jaw, że nie zna on aramejskiego zmienił swoją wersję wydarzeń. Stwierdził, że Ewangelię napisał podczas seansów spirytystycznych kiedy to udało mu się nawiżać kontakt z duszą Swedenborga, czy niejakiego Placyda.
Wielu osobą przypadnie do gustu owa tajemnicza V Ewangelia ze względu na to, że zostało w niej opisane wielkie miłosierdzie do zwierząt. Ludzie nie rozumieją, czemu Bóg, który jest miłością żądał krwawych ofiar. Prawdą jest, że system ofiarniczy w Starym Testamencie opierał się na krwawych ofiarach, aczkolwiek nie tylko. Co jest mało wiadome większości istniały również ofiary z mąki, z oliwy, z produktów spożywczych, ale te które dotyczyły zadośćuczynienia za grzechy były krwawymi ofiarami.
Ludzie skupiają się na krwawych ofiarach ze zwierząt ignorując przy tym fakt, ze w innych religiach składano ofiary z ludzi. Barbarzyński zwyczaj zabijania dla przyjemności istnieje do dziś. Dlaczego ludzie tak chętnie z tym nie walczą?
Alternatywne historie na temat życia Jezusa nie są czymś nowym. Ewangeliści nie wspominają ani słowem, co Jezus robił pomiędzy 12 a 30 rokiem życia. Natomiast według źródeł Wschodu miał przyłączyć się do karawany kupieckiej i odbyć podróż do Indii, czy Egiptu.
Czy powinniśmy podważać treść Ewangelii napisanej przez apostołów ? Najstarszy i prawdopodobnie pierwszy tekst, który to potwierdza odnajdujemy w liście Papiasza z 125 r. W liście tym Papiasz piszę, że Marek nie popełnił żadnego błędu i nie zamieścił w swej Ewangelii żadnej nieprawdy.
Ilość materiałów nowotestamentowych jest niemal przytłaczająca jeśli porównać ją z innymi starożytnymi dziełami. Dzieło Tacyta, rzymskiego historyka, który napisał Roczniki Imperium Rzymskiego około 116 r. Pierwsze 6 ksiąg tego dzieła zachowało się w jednym egzemplarzu rękopisie, który został sporządzony około 850 roku. Księgi XI ? XVI zachowały się w innym rękopisie, który pochodzi z XI wieku. Księgi VII zaginęły. Do naszych czasów zachowało się 9 kopii dzieła Wojna żydowska żyjącego w I wieku Józefa Flawiusza. Dla porównania dysponujemy około 5000 tysiącami kopii greckich rękopisów greckich Nowego Testamentu.
Czy możemy jednak wierzyć w doskonałość tłumaczeń i kopii Pisma Świętego ? Oczywiście, że nie. Zniekształcenie Słowa Bożego jest poważną sprawą. Wielokrotnie wprowadzano zmiany i niedokładnie oddawano treść słów. Najstarsze manuskrypty również uległy skażeniu. Hieronim ze Strydonu przyczynił się do przetłumaczenia Pisma Świętego z języków oryginalnych na łacinę. Dzięki niemu powstała Wulgata. Niewiele się jednak o tym mówi, że Hieronim był zafascynowany gnostykiem Orygenesem.
Według Orygenesa Jezus został stworzony nie istniał wiecznie jak Bóg. Orygenes podzielał również wiarę w to, że istnieję nauka utajniona.
W książce wolnomularza A. Pike Morals i Dogma jest napisane, że reinkarnacja i wędrówka dusz istniała wśród Persów i magów. Wierzył w nią Herodot, wierzyli Egipcjanie, Kurdowie, Chińczycy, Kabaliści. Orygenes również podzielał tą naukę. Kościół wczesnochrześcijański również był skażony tą nauką okultystyczną. Biskup Synezjusz, który należał do kręgu wtajemniczonych tak się modlił: Ojcze spraw by moja dusza na nowo zjednoczona ze światłem ponownie nie zanużyła się w skalaniu ziemskim.
Nauka o reinkarnacji jest nauką okultystyczną i naprawdę ciężko uwierzyć w to, że Jezus Chrystus był propagatorem tej idei.
Warto wspomnieć o tym, że założycielem Świadków Jehowy był mason 33 stopnia Charles Taze Russell. I to właśnie ta grupa po raz pierwszy zmanipulowała bardzo mocno tekst Pisma Świętego. Zmienili oni Biblię króla Jakuba. Pozmieniali i powykreślali wersy. Podstawą zmian było przede wszystkim jak największe zminimalizowanie słów, które świadczyły by o tym, że Jezus jest Bogiem.
Współcześnie powstaje coraz więcej takich książek, które popularyzują teorię, że Jezus był tylko zwykłym mędrcem jednym z wielu. Wszyscy mamy cząstkę boga w sobie i możemy sami poprzez odpowiednie ćwiczenia stać się bogami i wspinać się po drabinie rozwoju osobistego. Takie nauki głosił sam Szatan i można znaleźć je również w pracach jego wiernego sługi satanisty Aleistera Crowleya, czy Antona La Veya.
Biblia naucza: Nikt nie może dwóm panom służyć, gdyż albo jednego nienawidzić będzie, a drugiego miłować, albo jednego trzymać się będzie, a drugim pogardzi. (Mat 6:24). Od nas samych zależy, czy będziemy wierzyć w zbawienie i w Jezusa Chrystusa, czy zaufamy szatańskim nauką jakie zawarte są w pseudoewangeliach, które degradują rolę Chrystusa do roli mądrego człowieka. Na marginesie należy pamiętać, że tłumaczenie Pisma Świętego nie są idealne. Tłumaczenie jest sztuką. Każdy przekład jest robiony w konkretnym celu. Nie znaczy to jednak, że rdzeń duchowy Biblii jest zakłamany i całkiem zafałszowany.
Na serwisie youtuba pojawiła się kobieta, która niemal by dała się pokroić za nauki głoszone w V Ewangelii. Deklaruje się ona jako przeciwniczka masonerii i satanizmu. Przerażające jest to, że zachęca do czytania i zgłębiania okultystycznego przekazu V Ewangelii. Dodam, że nie neguje jej całego kanału, a jedynie propagowaną przez nią V Ewangelię.
Zachęcamy do wsparcia naszego portalu i postawienia nam symbolicznej kawy. Za każde wsparcie serdecznie dziękujemy. Zbieramy na rozwój strony.
Komentarze
Szczerze? Co myślę o tej ewangelii? Mam mieszane uczucia co do niej tak samo jak do całej biblii. Chodzi mi o to, że tak. Wierzę w to, że Jezus kochał zwierzęta.
Zacznijmy od tego, że zwierzęta też czują i też posiadają świadomość taką jak my. Nawet mój dziadek powtarzał, że każde zwierzę ma swój rozum i charakter, ponadto sam miałem wiele zwierząt i widziałem, że mój dziadek miał rację.
Gdyby Bogu zależało tylko na ludziach to co by tworzył zwierzęta? Stwierdzenie, że zrobił to po to by służyły nam jako pokarm itp. jest dla mnie totalnym skurwysyństwem ponieważ mógł się ograniczyć do roślin i grzybów, albo stworzyć coś podobnego, coś co wegetuje, a nie żyje.
A jednak, zwierzęta nie wegetują.
Poza tym mimo iż dla mnie biblia w dużej mierze to słowo człowieka, a nie Boga to pragnę zaznaczyć, że znalazłem werset na końcu ewangelii, że po odejściu Jezusa całe stworzenie zaczęło oczekiwać Jego powrotu. Czy chodziło tylko o ludzi? Jeśli tak to czemu nie użyto słów "cała ludzkość"? Stworzenie to także zwierzęta. Pomimo iż biblia zachęca nas do składania ofiar ze zwierząt część proroków mówiła temu "nie". Sam prorok Jeremiasz przyrównał zabicie zwierzęcia do zabicia człowieka - czy zatem mam twierdzić, że ów prorok był za ludobójstwem? A może cenił sobie wartość życia zwierząt? Z resztą, pisał, że Bóg kocha każde ze swoich dzieł więc jakim sukinkotem musiałby być sam Pan Bóg skoro miłość nie byłaby przeszkodą do zabijania tych których kocha? Poza tym prorok Izajasz pisał, że zwierzęta też będą tam w Niebie.
Debilizmem jest mówić, że tylko człowiek się liczy i mówić, że człowiek to człowiek, a zwierzę to zwierzę... Równie dobrze można by powiedzieć, że Bóg to Bóg, a człowiek to człowiek - stworzony na pośmiewisko dla Pana. A to dlatego, że biblia dopuszczała też ofiary z ludzi, niewolnictwo, ludobójstwo itp. - tylko totalni idioci nie widzą tego w biblii lub usprawiedliwiają to - i to w sposób którym można byłoby usprawiedliwić nawet holokaust.
Jednak nie popieram tej ewangelii. Owszem, jak ktoś walczy o prawa zwierząt to nie może on/ona być dla mnie kimś złym. Jednak historia żony Jezusa i jej śmierci jest dla mnie kłamstwem. Napisałeś, że według tej ewangelii Bóg ją zabił żeby Jezus mógł żyć zgodnie z wybranym przez Boga celem.
Dla mnie jest to przejaw demonizowania samego Boga ponieważ zabijanie jest złe. A On rzekomo zabił tę biedną kobietę i to nie dlatego, że grzeszyła ( co również dla mnie jest skurwysyństwem ). Poza tym ta ewangelia ukazuje Boga nie jako troskliwego Ojca, a jako gracza, a nas jako pionki w Jego grze skoro Mirian była przeszkodą dla nakierowania Jezusa na właściwy tor.
Ale z perspektywy kościołów ( nie tylko katolickiego, ale i wszelkich kościołów prawosławnych i protestanckich ) to nie jest złe bowiem uznają one za żywą prawdę całą biblię która na każdym kroku demonizuje Boga i ukazuje Go jako kogoś kto zabija z błahego czy niebłahego powodu, więc nie widzę w tym problemu skoro biblia opisuje potop gdzie zginęły niewinne zwierzęta i dzieci które jeszcze nie zgrzeszyły z racji niemowlęctwa czy ubicie egipskich dzieci z powodu grzechu faraona którego inicjację biblia przypisuje samemu Bogu - co dla mnie jest kłamstwem jak całą reszta biblii.
Tak więc, kochajmy życie w każdej jego postaci, nawet tej zwierzęcej i nie demonizujmy Boga... Oraz cytując klasyka nie nazywajmy szamba perfumerią gdyż biblia i płynące z niej nauki są szambem, a ich zwolennicy nazywają je perfumerią.
Amen!