Tajemnicza góra Ślęża
Góra Ślęża jest centralnym i najwyższym szczytem Masywu Ślęży. Wznosi się ponad 500 m nad przylegającą doń z północnego wschodu Równinę Wrocławską, stanowiącą część Niziny Śląskiej. Chociaż sam grzbiet nie jest szczególnie wysoki, to różnica poziomów w stosunku do otaczającej ją równiny czyni tą górę najwyższą górę wyspową w Polsce.
Niemiecki kronikarz Thietmar wspomina w początkach XI w. o górze jako miejscu ożywionego kultu pogańskiego plemienia Ślężan. Kult ten musiał być bardzo silny, rozwijał się on w okresie krzewienia chrześcijaństwa i istnienia nieopodal biskupstwa.
Masyw Ślęży stanowił dla śląskich plemion kultury łużyckiej (ok. 1400 - 300 p.n.e.) święte miejsce przeznaczone dla bóstwa słonecznego (Ślęża ? Wieżyca) i bóstwa księżyca (Radunia). Było ono celem pielgrzymek pątniczych, w czasie których, po oczyszczającej ciało i duszę ablucji w świętych źródłach, przekraczano kamienne kręgi i w cieniu drzew oddawano cześć bogom, rzucając w tych miejscach krążki gliniane i inne przedmioty symbolizujące słońce i księżyc. Wtedy to na szczycie i na stokach góry ustawiono prawdopodobnie monumentalne rzeźby granitowe przedstawiające postaci zwierzęce i ludzkie. Wspomniane rzeźby stanowią jedną z największych zagadek Śliżyńskich. Pierwsze z szeregu tajemniczych posągów znaleziono w 1733 roku. Były to niedźwiedź i postać ludzka z z rybą. W połowie XIX wieku odkryto posąg drugiego niedźwiedzia oraz tzw. mnicha, a po nich grzyba. Badacze nie są zgodni co do tego, kiedy każda rzeźba powstała, co rzeczywiście przedstawiała i kto jest ich autorem, oraz jaką funkcję spełniały.
Znaczną popularność zyskała teza o celtyckim rodowodzie rzeźb ślężańskich. Wiadomo, że około IV w.p.n.e., rozpoczął się kolejny okres wędrówek Celtów, którzy ze swoich siedzib w okolicach środkowego i dolnego Renu wyruszyli w kierunku południowo ? wschodnim. Zwolennicy celtyckiego pochodzenia rzeźb ślężańskich powołują się na analogiczne, ich zdaniem, zabytki kultury celtyckiej znalezione w Hiszpanii i Portugalii oraz Irlandii. Niedźwiedzie ze Ślęży byłby więc symbolem celtyckiej bogini Artio, a jeżeli uznać, że dwa posągi z tej góry przedstawiają nie niedźwiedzie, lecz dziki, to mielibyśmy odniesienie do zwierzęcia uosabiającego boginię Arduinę.
Jedną z zagadek Ślęży niekoniecznie wiążąca się z jej kultowym charakterem jest hipoteza o istnieniu w tym miejscu podziemnych korytarzy, w których hitlerowcy mieli ukryć pod koniec wojny skrzynie z różnorodnymi dobrami upadającej III Rzeszy. O prawdziwości tej hipotezy świadczą relacje nielicznych, cudem ocalałych świadków. Ślęża mogła zostać wybrana jako miejsce tymczasowego ukrycia skarbu, ponieważ leży na lewym brzegu Odry, który w przekonaniu Niemców po wojnie miał należeć do Niemiec.