Szamanizm i substancje halucynogenne
Przodkowie dzisiejszych Indian prawdopodobnie przywędrowali do Ameryki z Syberii około 12 tysięcy lat temu, przynosząc ze sobą dziedzictwo starej kultury i religii, których ślady zachowały się do dziś. Jedną z takich tradycji odziedziczonych po praprzodkach jest szamanizm - religia, w której jedynym z podstawowych elementów jest wprowadzanie się w celach rytualnych w stan odmiennej świadomości.
Wiadomo, że w XV i XVI wieku Aztekowie zażywali psychoaktywne grzyby zwane teonanacatl, czyli ,,ciało bogów". W wielu regionach Ameryki Środkowej odkryto kamienie o kształcie halucynogennych grzybów, znacznie starsze od kultury Azteków. Uczeni długo nie zdawali sobie sprawy ze znaczenia tych głazów.
Szamani syberyjscy od wieków używają muchomorów czerwonych (Amanita muscaria). Sięgali po nie też rdzenni mieszkańcy Kanady i Ameryki Środkowej. Według relacji jednego z członków indiańskiego plemienia Dogrib, po zażyciu muchomora w czasie inicjacji doznał wrażenia, jakby opuścił własne ciało. Opowiadał potem badaczom: ,,Wydobyłem z siebie głos, od którego pękały mury i który niweczył chaos...znalazłem się wśród zmarłych".
W rdzennych szamańskich religiach amerykańskich wielką rolę odgrywały też kaktusy. Najbardziej znane z nich to pejotl i kaktus San Pedro. Substancją aktywną w obu kaktusach jest meskalina. Ślady stosowania pejotlu odnaleziono w osadach pochodzących sprzed 7 tysięcy lat.
Indianie Huichol traktują święty kaktus jako manifestację boga zwanego Władcą Jeleni. Spożycie rośliny jest równoważne ze spożyciem ciała samego świętego Jelenia.
Bieluń dziędzierzawa należy do rodziny roślin psiankowatych. Mimo silnych właściwości toksycznych jest stosowany przez szamanów na całym świecie, także w obu Amerykach. Indianie z plemienia Algonkinów sporządzają z bielunia napój zwany wysoccan, który spożywają młodzi członkowie plemienia podczas inicjacji. Bardzo mocnym halucynogenem jest też napar z liany rośliny amazońskiej o nazwie ayahuasca. Aktywne alkaloidy zawarte w tym naparze wywołują wrażenie ,,wędrówki duszy".
Zażycie wywaru z ayahuasca może umożliwiać jasnowidzenie, czyli wgląd w wydarzenia dziejące się w miejscach oddalonych o wiele kilometrów. Wyznawcy kultów ,,psychodelicznych" traktują zażywanie środków halucynogennych jako sposób na dotarcie do świata duchów. Szamani uważani są za pośrednikow między dwoma wymiarami.
Tak naprawdę takie substancję wprowadzają człowieka w odmienne stany świadomości i sprawiają, że człowiek otwiera furtkę dla istot bezcielesnych.