Mówi się, że zbliżająca się śmierć wcześniej się zapowiada. Nie tylko ci, którzy walczą z ciężką chorobą, ale także ci, którzy giną w tragicznych okolicznościach, podobno mają szanse przygotować się na koniec. Wystarczy obserwować sygnały, które wysyła nam śmierć.
Rysy na twarzy się zaostrzają, a złota bądź srebrna biżuteria czarnieje. To, według mądrości ludowej jeden z głównych znaków zbliżającej się ,,kostuchy". Pierwszy można wytłumaczyć spadkiem wagi a czarniejąca biżuteria jest wynikiem zmiany składu potu u chorego człowieka. Istnieje także kilka dziwnych znaków, których wytłumaczenie spoczywa poza logicznym rozumowaniem. Na przykład zachowanie zwierząt się zmienia, albo widzimy na ulicy człowieka z takim wyrazem twarzy, jakby już nie żył.
Spotkanie ze sobowtórem
Jedno z najdziwniejszych spotkań ze sobowtórem przeżywa u schyłku swego życia król Włoch, Umberto I (1844 - 1900). W roku 1900 przybywa do miasta Monza. Wieczorem, w dniu przyjazdu udaje się do małej restauracji na kolację, gdzie twarzą w twarz staje ze swym sobowtórem. Kiedy mężczyźni zaczynają rozmawiać, okazuje się, że mają bardzo dużo wspólnego. Obaj urodzili się tego samego dnia i roku w tym samym mieście i tak samo się nazywali. Obaj ożenili się 22 kwietnia 1868 roku. Ich żony nazywały się Margherita i obaj mieli synów o imieniu Vittorio. Król chciał się spotkać ze swoim sobowtórem także następnego dnia, jednak okazuje się, że on już nie żyję - został zastrzelony. Kilka dni później ktoś strzelił 3 krotnie w serce króla, dwie kule go trafiły. Król zginął na miejscu. Czy to tylko zbieg okoliczności, czy spotkanie sobowtórów zwiastowało śmierć ich obu ?
Przychodzą do nas zmarli krewni
Według niektórych opinii umierający człowiek jest bliżej świata duchowego i dlatego dusze zmarłych są widoczne dla jego oczu. W kręgach naukowych najbardziej powszechną teorią na wytłumaczenie tego zjawiska jest fakt, że wizje te mogą być pewną formą załagodzenia cierpienia przed śmiercią, którą nasz mózg nam podpowiada. Jak tylko umierający pacjent zobaczy zmarłego krewnego, od razu czuję ulgę i strach.
Przeczucia i dziwne rozmowy
Przeczucia zapowiadają nadejście nieszczęścia dość jednoznacznie. Bliskim osoby, która ma umrzeć często śnią się te same symbole zwiastujące śmierć np. wypadające zęby. Osoba, która ma umrzeć często podejmuję tematy, które odbiegają znacząco od jej dotychczasowych rozmów. Osoba, która niedługo umrze używa dla nas dziwnych i strasznych sformuowań związanych ze śmiercią. Pamiętam, że dzień przed śmiercią mojego ojca - oglądałam z nim program związany z tematyką życia po życiu. Bardzo chciał wiedzieć jak tam jest. Często używał sformuowań, że się wyprowadza. Patrząc na nowo przyprowadzonego psa do mieszkania mówił, że to nie będzie już jego pies. Zmarł wkrótce po wypowiedzeniu tego typu słów. Moja mama przed śmiercią kompletnie zmieniła swoje zachowanie. Z osoby wybuchowej stała się wyciszona i zaczęła sięgać do książek o religijnej treści. Prosząc kogoś o przysługę, zapłaciła mu mówiąc: ostatni napiwek przed śmiercią. Często podkreślała, że już czegoś nie doczeka. Parę dni przed śmiercią powiedziała, że czuje, że umrze w szpitalu i już nie wróci do domu. Dzień przed śmiercią rozglądała się po kątach i widziała stojących zmarłych, z którymi rozmawiała. Moja koleżanka zginęła w tragicznym wypadku samochodowym. Ostatnie spotkanie z nią przebiegało dziwnie. Opowiadała o tym, że czuję, że nie będzie mieć dzieci. Poruszała tematykę sensu życia i mówiła mi, że często jej się śni jej zmarła niedawno babcia. Śniący się zmarli to kolejny znak zbliżającej się śmierci. Zjawisko to ma miejsce często u osób cierpiących na nowotwory w ostatnim stadium choroby.
Zwierzęta wyczuwają zbliżającą się śmierć swojego właściciela
Według przesądów ludowych zachowanie zwierząt jest jednym z najlepszych mierników, czy zbliża się smutne wydarzenie. O zwierzętach często mówi się, że mają szósty zmysł i potrafią wyczuć nadchodzącą śmierć. Niektóre zwierzęta dosłownie ją przyciągają. Mądrość ludowa głosi, że jeśli sowa bądź kruk usiądzie na dachu lub parapecie okna, gdzie przebywa chory - jego dni są już policzone. Mój pies przestał ze mną spać (po 13 latach) i zaczął spać z moją mamą. Pilnował jej na każdym kroku, aż do jej śmierci. Od czasu do czasu ma miejsce sytuacja, która potwierdza fakt, iż zwierzęta potrafią wyczuć nadchodzącą śmierć.