Przepowiednie o końcu świata i Antychryście
Bardzo ciekawe w wielu przepowiedniach jest to, że w wielu wizjach ukazany jest niemal ten sam obraz dotyczący czasów ostatecznych.
Na początek warto zapoznać się z kilkoma kluczowymi fragmentami w Piśmie Świętym. Sam Jezus mówił: Nie mniemajcie, że przyszedłem przynieść pokój na ziemię; nie przyszedłem przynieść pokój, ale miecz. Ostrzegał również apostołów, że nim powtórnie powróci to jego wierni wyznawcy będą prześladowani: A wyda na śmierć brat brata i ojciec syna i powstaną dzieci przeciwko rodzicom i przyprawią ich o śmierć. I będziecie w nienawiści u wszystkich dla imienia mego, ale kto wytrwa do końca ten będzie zbawiony. Zapowiadał również, że tuż przed jego powrotem: powstanie wielu fałszywych proroków, i zwiodą wielu [...] wtedy bowiem nastanie wielki ucisk, jakiego nie było od początku świata aż dotąd. Jezus ostrzegał również: Gdyby wam wtedy kto powiedział: Oto jest Chrystus albo tam, nie wierzcie. Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i czynić będą wielkie znaki i cuda, aby, o ile można zwieść wybranych.
Z powyżej cytowanych fragmentów wynika, że chrześcijan czeka prawdziwa rzeź. Będą prześladowani oraz wydawani przez swoje rodziny. Wszystko wydaje się mało prawdopodobne. Wiele osób uważa Watykan za prawdziwą stolice chrześcijaństwa. Takim osobą polecam zapoznać się z książką: Dom smagany wiatrem. Obecnie wciąż wybuchają kolejne afery pedofilskie oraz inne w których główną rolę odgrywa duchowieństwo. Nauki Jezusa są często pomijane i przekazywane w fałszywy sposób. Na to nie trzeba żadnych dowodów wystarczy zapoznać się z Biblią. Wystarczy zmienić jedną naukę głoszoną przez Chrystusa by zwieść wielu. Obecnie wybrany papież Franciszek - jezuita jest członkiem jednego z tajnych stowarzyszeń. Na pewno nie jest on strażnikiem wartości i ideologii chrześcijańskich wręcz przeciwnie. Na potwierdzenia swoich słów zachęcam do zapoznania się z szeregiem prac naukowych związanych o masonerii napisanych przez dr Stanisława Krajskiego. Jest w niej przedstawiony wyraźny związek kościoła katolickiego z masoneriom.
Ciekawą wizje odnośnie zniszczenia kościoła miała Katarzyna Emmerich: Ujrzałam straszne skutki działań wielkich propagatorów "światła" wszędzie tam, gdzie dochodzili oni do władzy i przejmowali wpływy albo dla obalenia kultu Bożego oraz wszelkich praktyk i pobożnych ćwiczeń, albo dla uczynienia z nich czegoś równie próżnego jak używane przez nich słowa: światło, miłość, duch. Usiłowali pod nimi ukryć przed sobą i innymi opłakaną pustkę swych przedsięwzięć, w których Bóg był niczym.
Zobaczyłam ludzi z tajnej sekty podkopującej nieustannie wielki Kościół [...] i zobaczyłam blisko nich obrzydliwą Bestię, która wyszła z morza. Miała ogon jak u ryby, pazury jak u lwa i liczne głowy, które otaczały jak korona jej największą głowę. Miała pysk szeroki i czerwony. Była w cętki jak tygrys i okazywała wielką zażyłość wobec burzących. Kładła się często pośród nich, gdy pracowali. Oni zaś często wchodzili do pieczary, w której czasami się chowała. W tym czasie widziałam tu i tam na całym świecie wielu ludzi dobrych i pobożnych przede wszystkim duchownych znieważanych, więzionych i uciskanych i miałam wrażenie, że któregoś dnia staną się męczennikami.
Kościół był już w dużej mierze zburzony, tak że pozostawało jeszcze tylko prezbiterium z ołtarzem. Ujrzałam burzących, jak weszli do niego razem z bestią. Wchodząc do Kościoła z bestią burzyciele napotkali tam potężną niewiastę pełną majestatu. Zdawało się, że spodziewała się dziecka, szła bowiem powoli. Nieprzyjaciół ogarnęło przerażenie na jej widok, a bestia nie mogła postąpić nawet o jeden krok. Wyciągnęła w powietrzu najbardziej wściekłą szyję w kierunku tej niewiasty, jak gdyby chciała ją pożreć. Lecz Ona się odwróciła i upadła na twarz. Zobaczyłam wtedy bestię uciekającą w kierunku morza, a nieprzyjaciele biegli w wielkim nieładzie. Zobaczyłam Kościół św. Piotra i ogromną ilość ludzi pracującą by go zburzyć. Ujrzałam też innych naprawiających go. Linia podziału pomiędzy wykonującymi tę dwojaką pracę ciągnęła się przez cały świat. Dziwiła mnie równoczesność tego, co się dokonywało. Burzyciele odrywali wielkie kawały (budowli). Byli to w szczególności zwolennicy sekt w wielkiej liczbie, a z nimi ? odstępcy. Ludzie ci, wykonując swą niszczycielską pracę, wydawali się postępować według pewnych wskazań i jakiejś zasady. Nosili białe fartuchy, obszyte niebieską wstążką i przyozdobione kieszeniami z kielniami przyczepionymi do pasa. Mieli szaty wszelkiego rodzaju. Byli pomiędzy nimi ludzie dostojni, wielcy i potężni w mundurach i z krzyżami, którzy jednak nie przykładali sami ręki do dzieła, lecz kielnią oznaczali na murach miejsca, które trzeba było zniszczyć. Z przerażeniem ujrzałam wśród nich także katolickich kapłanów. Zburzono już całą wewnętrzną część Kościoła. Stało tam jeszcze tylko prezbiterium z Najświętszym Sakramentem.
Zobaczyłam też, że Rzym stoi jak wyspa, jak skała pośrodku morza, gdy wszystko wokół niego obraca się w ruinę. Gdy patrzyłam na burzących, zachwycała mnie ich wielka zręczność. Posiadali wszelkie rodzaje maszyn, wszystko dokonywało się według pewnego planu. Nic nie waliło się samo. Nie robili hałasu. Na wszystko zwracali uwagę, uciekali się do wszelkich rodzajów podstępów i kamienie wydawały się często znikać w ich rękach. Niektórzy z nich ponownie budowali; niszczyli to, co było święte i wielkie, a to, co budowali było próżne, puste i powierzchowne. Np. wynosili kamienie z ołtarza i budowali z nich schody wejściowe.
Wizje Katarzyny Emmerich opisują nam wprost, że na upadek kościoła i rzeź chrześcijan będzie miała wielki wpływ masoneria.
Nostrodamus w swoich przepowiedniach opisuje wielkie prześladowania jakie mają spotkać chrześcijan. Nostrodamus stwierdził, że ten człowiek - powtór: rozleję więcej krwi ludzi Kościoła, aniżeli inni rozlewają wina...ludzka krew będzie płynęła w kościołach i na ulicach tak jak woda po deszczu, i zabarwi okoliczne rzeki...w tym samym roku, jak również w następnych latach, wybuchnie najstraszniejsza zaraza, gwałtowniejsza od pozostałych z powodu poprzedzającej ją klęski głodu, od powstania chrześcijaństwa nikt nie znosił większych cierpień. Wielki Wikariusz (papież) zostanie opuszczony przez wszystkich...potem Antychryst będzie księciem piekieł...cały...świat będzie drżał w posadach przez dwadzieścia pięć lat...i będą straszne wojny i bitwy...i tyle zła popełni szatan, że prawie cały świat zostanie spustoszony i zasmucony.
Zapowiadany przez Nostrodamusa Antychryst, za którego przyczyną krew będzie płynęła po kościołach i po ulicach jak woda po wielkim deszczu jest utożsamiany z synem potępienia w Nowym Testamencie mówi się o nim, że uwiedzie wielu swoimi zakłamanymi cudami.
Nostrodamus zapowiedział również, że wybuchnie konflikt zbrojny, w którym zostanie użyta broń biologiczna oraz atomowa, ziemię pokryją ludzkie ciała: Antychryst zniszczy wkrótce Trzech, Siedem i dwadzieścia lat będzie trwała jego wojna, Heretycy są martwi, uwięzieni, wygnani, czerwony grad, woda, krew i ciała pokrywają ziemię.
Antychryst to fałszywy zbawiciel służący Księciu Ciemności, który spowoduje wiele zniszczeń na Ziemi i sprowadzi znaczną część ludzkości na drogę wiodącą do potępienia.
Według jednej z teorii spiskowej podczas II wojny światowej okultyści zaangażowani w projekt zrzucenia bomby atomowej na Nagasaki i Hiroszimę próbowali przywołać demona by narodził się w ciele dziecka jednej z kobiet, która była w ciąży. Niestety takie filmy jak Dziecko Rosemary to nie do końca fikcja.
Jak jest napisane w Biblii w czasach ostatecznych ma wzrosnąć poznanie. Wiele osób, które czyta przepowiednie są pewni, że nawet gdyby zaistniała taka sytuacja to nie dadzą się zwieść. Całe zwierzenie będzie bardzo inteligentnym projektem. Przede wszystkim myślę, że wzrośnie inwigilacja przeciętnego obywatela co już ma miejsce kolejnym krokiem są starania na drodze ekumenii by utworzyć jedną światową religię. Osoby związane z masonerią i ruchami Nev Age zapewniają nas, że pokój i bezpieczeństwo na świecie jest możliwe pod warunkiem, że wyrzekniemy się swoich fanatycznych przekonań religijnych. Wiele osób uważa, że to dobre rozwiązanie, ale to pułapka. Plan utworzenia jednego światowego rządu rozpoczął pierwszy etap jego utworzenia podczas spotkania w Wersalu i zawiązania nieistniejącej już organizacji międzynarodowej Ligi Narodów w 1919 r. To wtedy masoni (wiele osób na spotkaniu było powiązanych z lożami masońskimi) zapewnili społeczeństwo , że możliwe jest zaprowadzenie ładu i spokoju w Europie na mocy traktatów pokojowych. Historia lubi się powtarzać także to tylko kwestia czasu, gdy wybuchną kolejne epidemię podejrzanych chorób, kolejne wojny bądź kryzysy finansowe.
Wiele osób nie wierzy w istnienie żadnych tajnych stowarzyszeń opisanych choćby w cyklu książek Dana Browna, ale ostatnio na wp ukazał się ciekawy wywiad z jednym z mistrzów masońskich profesorem Tadeuszem Cegielskim, który wyjawił parę sekretów tej grupy.