Czy Twój pies zjadł by Cię po Twojej śmierci?
Miłośnikom zwierząt domowych trudno sobie wyobrazić sytuację, że ich ukochany przyjaciel mógłby stać się ich katem i mordercą. Nie mam zamiaru tu opisywać przypadków historii, że zwierzę nagle rzuciło się na jednego z domowników i go zagryzło na śmierć. W tym artykule skupię się na sytuacjach, które mrożą krew w żyłach, a związane są ze śmiercią właściciela, kiedy to psy zostają z ciałem denata sam na sam. Do jakich makabrycznych sytuacji wtedy dochodzi? Jak zachowuje się zwierzę?
Mimo tego, że zdarza się, że zwierzęta karmią się zwłokami swojego właściciela, to nie ma na ten temat dokładnych statystyk lub opracowanych raportów. Autorka książki: Co za ohyda! Erika Engelhaupt postanowiła zbadać to zjawisko.
Pisarce udało się odszukać 20 raportów opisujących sytuację, gdy zwierzę domowe żywiło się zmarłym opiekunem oraz opracowanie z 2015 r., które zawierało opis 63 takich przypadków.
Zainteresowanie Eriki tą tematyką zaczęło się od tego, że natrafiła na artykuł w gazecie, który opisywał sytuację, która wydarzyła się na terenie Niemiec. W jednym z artykułów lekarz sądowy przedstawiał w nim pewien makabryczny przypadek: 31 letni mężczyzna wieczorem udał się na spoczynek do altany w ogrodzie za domem swojej matki, gdzie mieszkał wspólnie ze swoim owczarkiem niemieckim. Około godziny 20:15 sąsiedzi usłyszeli huk wystrzału.
Pół godziny później sąsiedzi odnaleźli zwłoki mężczyzny wraz z raną postrzałową w ustach. Przy ciele mężczyzny znajdował się pistolet, a niedaleko leżał list pożegnalny. Historia jakich wiele. Niepokojące w tej historii było to, że na ciele mężczyzny odnaleziono również ślady ugryzień. Twarz i szyja mężczyzny nosiły ślady po ugryzieniach.
Owczarek niemiecki zachowywał się bardzo spokojnie, reagował na komendy policjantów. Kiedy został przewieziony do schroniska, po drodze zwymiotował kawałki mięsa swojego pana.
Sytuacja ta bardzo przeraziła osoby, które były zapoznane ze sprawą. Nie była to sytuacja, że zwierzę nie miało dostępu do karmy i zdecydowało się na pożarcie swojego opiekuna z tego powodu. Zwierzę w momencie przyjazdu policji miało miskę z psim jedzeniem w połowie pełną.
W artykule ,,Journal of Forensic and Legal Medicine” Erika dowiedziała się o kobiecie, która zmarła na tętniaka w swojej łazience. Jej zwłoki zostały odkryte następnego dnia. Sekcja zwłok wykazała, że pies kobiety pożarł znaczną część jej twarzy. Kobieta posiadała w mieszkaniu również dwa koty, ale te w ogóle jej nie tknęły.
Lekarz medycyny sądowej Joseph Prawlow tak odniósł się do sytuacji żerowania na ludzkich zwłokach w stosunku do zwierząt domowych: Kiedy zestawimy ze sobą wzorce odżywiania psów i kotów, zjawisko to stanie się bardziej zrozumiałe. Zasadniczo psy należą do oportunistów pokarmowych: chętnie polują, ale nie pogardzą też padliną, chociażby martwą wiewiórką. Koty natomiast preferują polowanie i zabijanie ofiary. Ani psy, ani koty, jeśli dopadnie je głód, nie wzgardzą przekopywaniem odpadków, ale generalnie psy są mniej wybredne jeśli chodzi o jedzenie.
Koty w pierwszej kolejności delektują się miękkimi częściami organizmu takimi jak: nos, czy usta. Możliwe, że kot próbuje w ten sposób obudzić swojego właściciela. Kiedy jego metody nie skutkują, to zaczyna podgryzać swojego opiekuna.
Co zaskakujące kiedy psy domowe żywią się martwymi ludźmi w czterech ścianach, w 73% przypadków gryzą twarz, a tylko w 15% atakują jamę brzuszną.
Autorka podkreśla, że w żadnym raporcie nie spotkała się z historią, że zwierzę było źle traktowane przez swojego właściciela. W wielu wypadkach przyjaciele i sąsiedzi denata zapewniali, że opiekun żył w wielkiej zgodzie ze swoim domowym pupilem.
Behawiorysta uważa, że pies może próbować ratować właściciela liżąc go po twarzy i szturchając pyskiem. Kiedy nie przyniesie to spodziewanych rezultatów, w jego zachowanie może wkraść się nerwowość. Sądzi również, że pierwotnie zwierzę wcale nie musi być głodne. Wystarczy jednak, że posmakuje krwi, aby rozbudził w nim głód.
Erika podkreśla, że z raportów dotyczących konsumowania zwłok wynika, że takie aktu dopuszczają się różne rasy psów. Nie brakuje wśród nich również uwielbianych przez wszystkich labradorów i golden retrieverów. Pisarka natrafiła również na relacje o okaleczaniu psów zarówno przez psy myśliwskie jak i kundelki.
Najbardziej na zwłokach żerowały psy większych ras. W 2011 r. europejscy medycy sądowi opowiadali o trzech przypadkach, gdy psy zjadły całe głowy; za każdym razem winne były psy rasy owczarek niemiecki.
Jeśli nasz zwierzak doświadcza traumę związaną z żałobą i śmiercią opiekuna nie możemy od niego oczekiwać, że będzie zachowywał się w taki sam sposób jakby właściciel nadal żył.
Oczywiście ze zwierzaka domowego nie należy robić groźnego drapieżnika, któremu nie można ufać. Jak mawiała Marylin Monroe: Psy nigdy nie gryzą, tylko ludzie. O przypadkach, że pies zjadł swojego właściciela słyszy się bardzo rzadko i często są to warunki, że zwierzę nie miało żadnego innego pożywienia i starało się przetrwać. W porównaniu z morderstwami jakich dopuszcza się człowiek, to nie jest nawet kropla w morzu.
Autor: Siódemka
Źródła:
1/ Erika Engelhaupt Co za ohyda!
Zachęcamy do kontaktu i polubienia naszej strony na Facebooku. Będziemy tam informować o nowych artykułach, które zostały wstawione na stronie. Zapraszamy do kontaktu i przesyłania nam ciekawych historii, artykułów, pdfów.
Zachęcamy do wsparcia naszego portalu i postawienia nam symbolicznej kawy. Za każde wsparcie serdecznie dziękujemy. Zbieramy na rozwój strony. https://buycoffee.to/archiwum-tajemnic