Termin ,,sen świadomy" po raz pierwszy użył holenderski pisarz Frederick Van Eeden w publikacji, która ukazała się w 1913 roku. Naukowiec określił w ten sposób stan, w którym śpiący podczas marzeń sennych zachowuję całkowitą świadomość. Podróże w świecie marzeń sennych przez naukowców są określane mianem oneironautyki. Ten rodzaj sennych ma inną naturę od snów zwykłych. Podczas normalnego cyklu nocnego marzenia senne występują okresowo w różnych odstępach, przy czym ich długość stopniowo wzrasta. Obserwator może rozpoznać moment pojawienia się marzeń sennych- sygnalizowany szybkimi, urywanymi ruchami gałek ocznych pod powiekami. Fazę snu o tych cechach nazwano : REM.
Jawny sen dostarcza wiele niezwykłych doznań, od przygód erotycznych aż do wizji wyższych istot duchowych. Jednym z wielu oczekiwań wobec świadomego śnienia jest to, że rzuca ono nieco światła na zagadkę eksterioryzacji. Istnieją badacze, którzy głoszą, że wyjście ciała astralnego poza obręb ciała fizycznego i świadome śnienie jest w istocie tym samym zjawiskiem.
Naturalny związek między snem a śmiercią był często uwypuklany w różnych kulturach i epokach. Osoba śniąca wygląda niczym martwa. Niektóre współczesne wyrażenia metaforyczne ukazują ów prastary związek ; mówi się na przykład, że : te kto śpi, jest martwy dla świata, z drugiej strony o zmarłym mówi się, że udał się na ,,wieczny odpoczynek".
Wbrew pozorom także wewnętrzne doświadczenia związane z marzeniami sennymi ma często charakter wkraczania do innego świata. W tym odmiennym stanie, sprawiającego wrażenie bardziej duchowego świata można czasami spotkać zmarłych, a nawet otrzymać ważne informację od zmarłych przyjaciół i krewnych. Osoba śniąca tego rodzaju sny ma wrażenie, że jej dusza, przynajmniej częściowo, oddziela się od ciała, co po raz kolejny wskazuję na podobieństwa między snem a śmiercią.
Sny towarzyszące ludziom zbliżającym się do śmierci różnią się od innych snów (tzw. zwykłych, będących często bezładnym konglomeratem wspomnień z przeżyć na jawie, czy nawet od tych, mających szczególne, sensowne znaczenie symboliczne) nie tylko stopniem ekstensywności ilościowej, lecz także - i przede wszystkim - stopniem intensywności jakościowej. Ich swoista realność, zgęszczenie tkanki substancjalnej - są tak duże, że mielibyśmy prawo uznać je raczej za wizje bądź halucynacje.
Przed wewnętrznym wzrokiem umierających przepływa gwałtowny potok wspomnień z całego życia, niejednokrotnie dawno już zapomnianych, przybierających kształt obrazów już to strasznych, już wspaniałych ale zawsze odczuwalnych jako niezwykłe i fantastyczne, nieopisane odkrywcze i szczególnie znaczące.
Znamiennym, powtarzającym się motywem są halucynacje wizualne i słuchowe: umierający widzą światło otaczające ich i zalewające pomieszczenie, w którym się znajdują, słyszą dziwną i piękną muzykę, często śnią swych nieżyjących już bliskich i słyszą głosy komunikujące im rzeczy ważne i znaczące.
Jednym z najczęściej powtarzających się tematów wizji ludzi bliskich śmierci są wspaniałe krajobrazy, w których się znajdują. Zazwyczaj są to wizje gór-przełęczy i trudnych przejść, przez które prowadzi ich droga; mórz i strumieni, przez które muszą się przeprawiać; lasów i parków, pełnych zwierząt i roślin, które towarzyszą ich wędrówce.

