archiwum tajemnic

Uczynki ludzi są najlepszymi tłumaczami ich myśli. John Locke

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Nagła śmierć

Zawsze dla nas za śmierć jest za wcześnie. Śmierć starych schorowanych ludzi zasmuca, ale nie przeraża. Nagła śmierć wielu ludzi, w tym stosunkowo młodych, jeszcze wczoraj aktywnych, zawsze jest głębokim wstrząsem. Uświadamia nam, że młody wiek i zdrowie nie są żadną gwarancją życia, a władza i pozycja społeczna tym bardziej. 

Wokoło panuje kult pięknego, młodego ciała oraz profesjonalizmu. Ludzie mają precyzyjnie określone plany na życie, wytyczone ścieżki kariery, kalendarze zadań wypełnione na rok z góry. Śmierć do tego nie pasuje, zwłaszcza ta nagła. Nie daje się zaplanować. Burzy wszystko, co ludzie tak sobie z mozołem ułożyli. 

W naszej sferze geograficzno - religijno - kulturowej ludzie boją się nagłej śmierci z jeszcze innego powodu. Boją się, że będą nieprzygotowani na jej nadejście; że zastanie ich w stanie grzechu. Czy można się przygotować na jej nadejście ? 

Pewnego razu - o czym sprawozdaje Nowy Testament - jakiś mężczyzna publicznie poprosił Jezusa o korzystne dla siebie rozstrzygnięcie jego sporu z bratem o spadek. Jezus odmówił i ostrzegł, by unikać chciwości, bo nawet obfitość bogactw wcale nie gwarantuje życia. Jezus opowiedział przypowieść o bogatym głupcu: ,,Pewnemu zamożnemu człowiekowi pole wydało obfity plon. Rozważał więc: Co tu zrobić ? W końcu powiedział: Tak uczynię: Zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i w nich zgromadzę całe moje zboże i dobra. I powiem sobie: Masz wielkie bogactwo złożone na wiele lat; odpoczywaj, jedz, pij i wesel się. Ale Bóg oznajmił mu: Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają od Ciebie Twojej duszy! Czyje więc będzie to, co zgromadziłeś? Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem". W przypowieści pojawia się element nagłej śmierci, która momentalnie przekreśla wszystkie plany na przyszłość i stawia nas przed Bogiem właściwie nagimi. W obliczu nagłej śmierci tylko to się liczy - jak traktowaliśmy ludzi i jakie były nasze relacje z Bogiem. 

Wiele osób zadaje sobie pytanie dlaczego spotyka nas problem nagłej śmierci. Nasza śmierć jest zaplanowana. Kiedy na przykład ktoś umiera na raka, jego długa i bolesna choroba stwarza mu szansę większego rozwoju duchowego. Zdarza się, że ktoś umiera potrącony na ulicy. Śmierć tej osoby może ratować kierowcę przed większymi kłopotami w przyszłości. Mógł on na przykład jechać pijany tydzień później i wjechać w grupę nastolatków, okaleczając ich albo powodując większy ból i szereg nieszczęść, niż to było konieczne, ale został powstrzymany, ponieważ siedział w więzieniu za śmiertelne potrącenie osoby, która już osiągnęła swój cel na tym świecie. 

Patrz też: o ziemskiej misji człowieka i narodów