Satanistyczna ideologia w książce: ,,Rozmowy z Bogiem"
Autor książki: Rozmowy z Bogiem Neale Donald Walsch napisał książkę przy pomocy pisma automatycznego. Sam tytuł książki jest bardzo kontrowersyjny. Autor jest pewny, że na najważniejsze pytania odnośnie ludzkiej egzystencji odpowiedzi udzielił mu sam Stwórca. Książka prezentuje ideologię bardzo daleką od tej, którą mamy ukazaną w Piśmie Świętym. Pozycja ta stała się prawdziwym bestsellerem. Została przetłumaczona na 37 języków. Walsch uważa się za nowego posłańca naszych czasów, który dostał specjalnie zadanie od Boga by nagłośnić objawione mu prawdy. Książka została napisana przez autora w 1993 r.
Na pierwszych kartach książki dowiadujemy się, że prawda objawiona przez Boga nigdy nie została przekazana przywódcom religijnym. Biblia również nie jest wiarygodnym źródłem. Wszyscy duchowni tacy jak księża, pastorzy, czy rabini wierzą w ideały i doktryny, które nie mają nic wspólnego z prawdą. Rzekomy Bóg, który jest autorem odpowiedzi deklaruje, że człowiek powinien przede wszystkim słuchać swoich uczuć, a słowa są zawodnym posłańcem prawdy. W książce czytamy, że człowiek może stać się jak Bóg:
Autorytet Biblii jest mocno podważany w książce: Większość autorów ksiąg Nowego Testamentu nigdy nie spotkała, ani nie widziała Jezusa. Żyli wiele lat później. Nie rozpoznali by Jezusa z Nazaretu, nawet gdyby wpadli na niego na ulicy. W innym tekście jest napisane: Nie wszystko zresztą z tego, co spisali, trafiło do końcowego dokumentu.
Bóg wyposażył człowieka w wolną wolę, a Bóg akceptuje wszystko. Ciekawy jest fragment mówiący o szatanie, który całkowicie zaprzecza jego istnieniu. Podważana jest również teza twierdząca to, że Bóg jest miłujący jedynie, gdy się przestrzega jego przykazań. Według nowej prawdy objawionej Walschowi Bóg nic od człowieka nie wymaga. Oto jeden z fragmentów: Powiadam ci, Ja nie gardzę niczym. Nic nie jest mi wstrętne. To życia, a życie jest darem. Bóg również nie miłuje bardziej dobra od zła. W Biblii mamy sporo fragmentów całkowicie zaprzeczających tym słowom. Dla Stwórcy ukazanego w Biblii obrzydliwe są między innymi czary oraz homoseksualizm.
Byt bezcielesny, który dyktował Nealowi odpowiedzi podkreślał, że nie chcę by człowiek oddawał mu część: Sęk w tym, że Ja nie chcę, abyś mnie czcił, nie potrzebuje twojego posłuszeństwa i wcale nie musisz mi służyć. W innym fragmencie jest napisane: Bóg, w którego postanowiłeś wierzyć, jest Bogiem o wiele mniejszym ode mnie. Zaiste Jesteście Dziećmi Gorszego Boga.
Według Boga nie ma żadnych przykazań. Bóg nie nadał Mojżeszowi żadnych nakazów, a jedynie przyrzeczenia. Według słów rzekomego Boga: Podobnie dla Boga najmilszą chwilą jest chwila, kiedy uświadamiasz sobie, że nie potrzebujesz Boga.
Według boga, który skontaktował się z Walschem Hitler poszedł do nieba. Nie trzeba dodawać, że postać Adolfa Hitlera wzbudza wielki podziw wśród okultystów.
Istota ludzka powinna przede wszystkim dążyć do tego by obudzić swój umysł i wyrwać go z mroków niepamięci i doznać całkowitego oświecenia. Człowiek według Boga już zyskał życie wieczne, a po śmierci nie czeka go żadna kara, czy sąd ostateczny, a jedynie moment przejścia nim narodzi się na nowo w nowym ciele. Po śmierci nie ma żadnego rozliczenia.
Autor książki poprzez słowa rzekomego Boga stara się bardzo wpoić czytelnikom wiarę w reinkarnację: Doświadczenia przeszłego życia są tak dobrze udokumentowane. Niektórzy podają dokładne szczegóły zdarzeń, dane, które można sprawdzić, aby nikt nie mógł ich posądzić o to, że wyssali to wszystko z palca, czy w jakiś sposób udało im się wywieść w pole badaczy i swoich najbliższych. Wiele z tych wspaniałych dowodów i stanów, kiedy to człowiek przypomina sobie wcześniejsze żywoty odbywają się podczas odmiennego stanu świadomości na przykład podczas hipnozy. W tym czasie nad człowiekiem może przejąć kontrolę inny byt. Wszystkie tego typu zabiegi by poddać się odmiennemu stanowi świadomości związane są z naukami okultystycznymi.
Bóg objawił Walschowi prawdę, że człowiek jest nieśmiertelny. Wbrew pozorom ta ideologia również nie jest biblijna. Według Biblii tylko Bóg jest nieśmiertelny, a człowiek musi zasłużyć sobie na życie wieczne.
Walsch został pouczony, że przede wszystkim myśli i emocje mają moc stwórczą. Wystarczy zajrzeć do pierwszej lepszej książki związanej z tematyką magii by odnaleźć tam podobne prawdy na przykład autorstwa Aleistera Crowleya.
Zadaniem duszy jest ciągle ewoluowanie poprzez nabieranie doświadczenia w wielu wcieleniach.
Bardzo kontrowersyjna jest nowa prawda odnosząca się do związków. Przede wszystkim człowiek nie powinien odmawiać sobie seksu. Człowiek w relacji z drugą osobą powinien martwić się tylko i wyłącznie za siebie. Bóg zaleca, aby człowiek stawał siebie na pierwszym miejscu. Człowiek nie ma żadnych zobowiązań. Ani w związku z innymi, ani w całym życiu. Bóg nakazuje: Bawcie się seksem ! To takie przyjemne ! Ciało nie może dostarczyć wam większej rozkoszy, jeśli mowa o czysto fizycznych doznaniach [...] Chcesz doświadczać siebie jako kogoś, kto uprawia seks bez miłości ? Śmiało! Oddawaj się temu, aż ci przejdzie ochota.
Bardzo komiczne wydaje się podważanie Słowa Bożego w książce oraz wymienianie w niej czołowych postaci biblijnych. Na jednej ze stron czytamy: Byli też posłańcy, tacy jak Jan Chrzciciel, którzy Prawdę chlubnie głosili, mówili o Bogu z niezrównaną jasnością. Dany był im dar nadzwyczajnego wglądu, szczególne otwarcie na Odwieczną Prawdę i zdolność przekazywania zawiłych pojęć w sposób przyswajany dla mas. Dziwi mnie wymienienie tej postaci ze względu na to, że Jan Chrzciciel głosił zupełnie inne poglądy niż rzekomy Bóg, który rozmawia z autorem.
W jednym z rozdziałów poruszona została kwestia związana z wrażliwością pozazmysłową: Czy jest coś takiego jak ,,wrażliwość pozazmysłowa" ? Czy to właśnie odczuwam (autor posługuje się pismem automatycznym) ? Czy ludzie obdarzeni tą wrażliwością ,,wchodzą w konszachty z diabłem" ? [...] Oczywiście, że to nie są konszachty z diabłem w przeciwnym razie nie wyposażyłbym was w ów zmysł. Zresztą diabła nie ma i nie z kim wchodzić w konszachty.
W książce Rozmowy z Bogiem wyłania nam się nowy obraz Boga, który nam niczego nie zabrania i nic od nas nie chcę. Człowiek powinien, tylko kierować się w życiu dogadzaniem sobie i swoim zachciankom, ponieważ i tak umrze i ponownie się narodzi. Bóg wszystko akceptuje, nie ma czegoś takiego jak ,,zło". Za żaden czyn nie zostaniemy potępieni, bo już powinniśmy żyć tak jakbyśmy mieli życie wieczne. Pytanie z jakim Bogiem skontaktował się autor ? Biorąc pod uwagę fakt, że wszelkie zawarte ideologię są sprzeczne z Biblią można stwierdzić, że z bogiem tego świata, czyli Szatanem.
Ciężko sobie wyobrazić idealny model życia człowieka, w którym nie ma żadnych zasad. Pojęcie dobra i zła znali nasi przodkowie od najdawniejszych czasów. Od zarania dziejów istniał pewien kodeks moralny i pewne czyny zawsze były potępiane jak choćby morderstwo. A teraz w myśl nowej ideologii pana Walsha powinniśmy to całkowicie odrzucić w myśl przysłowia: ,,hulaj dusza, piekła nie ma".
Książka do złudzenia przypomina prawdy zawarte choćby w Biblii Szatana. Wiele osób uwierzy, że Neal Walsh dostał prawdziwe boskie objawienie, ponieważ spotkało go coś nadnaturalnego i spisał owe prawdy za pomocą pisma automatycznego. Takich prawd objawionych jest naprawdę cała masa. Channelingi służą przede wszystkim temu by odwrócić uwagę człowieka od Biblii i Słowa Bożego. Podobne przekazy otrzymywała między innymi okultystka Helena Blawatska, czy Allan Kardec. Satanista Aleister Crowley również kontaktował się ze swoim demonem by ten objawił mu prawdy.
Bóg ukazany w Piśmie Świętym zazwyczaj nie kontaktował się z ludźmi. Wysyłał służących mu aniołów bądź proroków. Objawienia od Boga otrzymywały jedynie osoby bardzo bogobojne. Z kim skontaktował się Walsh ? Nikt nie powinien mieć co do tego wątpliwości. W 2 Kor. 11:14 jest napisane: I nic dziwnego; wszak szatan przybiera postać anioła światłości.
Komentarze
Ja nie twierdzę że religie są złe bo ludzie robią też dużo dobra dzięki nim.każdy sposób jest słuszny.Ale fanatyzm i fundamentalizm to wiadomo do czego prowadzi .do tego co sekciarstwo.W książkach opieram się na przeczytanych dwóch tomach w tej wypowiedzi swej oraz obejrzanym najpierw filmie.Nie ma wzmianki by wierzyć w to co tam jest napisane bez refleksji własnej.Czy myślenie indywidualne czucie szczerość jest złem ? co do seksu tam jest napisane że rozpasanie nie jest w porządku.i że seks ma prawidłową wartość jeśli idzie w parze z miłością.Niech każdy zrobi z tym co chce.Jedni wolą to drudzy tamto.Każdy człowiek ma inne odniesienia i smak.
Co do hitlera.kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem .myślę że on bardziej w zaświatach ujrzał to co wemitował i pokazano mu niebo by zobaczył o co chodzi w życiu i we wszystkim.może się przeniósł do niższych światów prymitywniejszych planet albo wcielił się w jakąś osobę z równą zapalczywością broniącą pokoju i tolerancji.
,,ale proponuje moherowy berecik
Osoba o czystym sercu i dobrych intencjach nie potrzebuje zawłaszczać sobie wolności drugiej osoby, ponieważ wie że pozbawia sam siebie wolności.
Pozdrawiam
Beata
Kościół sam stosuje okultyzm, używa żywiołów, jest pełen rytuałów - w tym kanibalistycznych, jakim jest symboliczne spożywanie ciała i krwi człowieka... helloł!
Każdy psychoterapeuta przyzna, że podświadomość ludzka kocha rytuały - bo tak się ją programuje na konkretne treści, bądź usuwa zapisy traum. Każdy rytuał to porządne narzędzie do pracy, w tym pracy terapeutycznej. Zdrowi ludzie rozpoznają, co jest czym. Dzięki okultyzmowi ludzie mogą również programować swoje życie na konkretne treści - tu stają się na obraz i podobieństwo Boga KREATORAMI. Kościół poprzez rytuały kotwiczy wiernych z egregorem tworu watykańskiego, który trzyma ludzi w transie/hipnozie, która nie jest widoczna na pierwszy rzut oka. Najbardziej staje się widoczna, gdy status quo tworu watykańskiego ktoś podważa - wtedy wyłazi z nich ich diabeł - ego. Stąd te spięcia pomiędzy odrębnymi mapami świata.
Z Miłością Monika