POGRZEB
-
Pogrzeb w Indiach kasty bramińskiej
Pogrzeb kasty bramińskiej w Indiach
Gdy pojawiały się objawy świadczące o zbliżającym się zgonie bramina, jego rodzina wybierała odpowiednie miejsce na ziemi i smarowała je krowim nawozem. Braminowi nie wolno było umrzeć na łóżku lub chociażby na macie, ponieważ jak wierzono, dusza opuszczając ciało umierającego przeobleka się w inne ciało.
-
Rytuały pogrzebowe
W kręgu kultury europejskiej stosuje się dwa podstawowe rodzaju pochówku - grzebanie ciała w ziemi i kremację. W innych kulturach spotyka się całkiem inne, często niezwykłe, tradycje żegnania zmarłych.
Jeśli osoba nie chce być pochowana ani pogrzebana może swoje ciało przekazać do badań. Alternatywą wobec tradycyjnych sposobów pochówku może być pogrzeb na morzu. Sposób ten nie jest pewny, istnieje bowiem możliwość, że morze wyrzuci ciało na brzeg. Niektórzy wybierają bardziej wyrafinowaną metodę i polecają swoje ciało poddać hibernacji. W nadziei, że być może lekarze w przyszłości przywrócą ich do życia.
W wielu miejscach na świecie rozpowszechnił się zwyczaj pozostawiania zwłok pod gołym niebiem. Aborygeni mieli zwyczaj umieszczania ciał na drzewie i pozostawienia ich tam, dopóki nie rozpoczął się proces rozkładu. Następnie zdejmowali zwłoki z drzewa i układali je na mrowisku. Dopiero, gdy szkielet został oczyszczony, umieszczali go na wieczny spoczynek w świętym miejscu. Tego rodzaju zwyczaje pogrzebowe do dziś można spotkać w Tybecie i wśród Parsów z zachodniej części Indii.
Pochówek na morzu do dziś jest praktykowany na Wyspach Salomona, San Cristobal i na wyspie Księcia Yorku w Nowej Gwinei. Wybór takiej metody pochówku jest uzasadniony. Na tych niewielkich wyspekach piędź ziemi jest na wagę złota dla tych, którzy tam pozostali.
Hindusi spalają ciała na stosie, po czym prochy wyrzucają do wody. Zdarza się jednak, że do wody nie trafiaja prochy a ledwie nadpalone ciała tych, których rodzin nie było stać na kosztowny rytuał całopalenia.
W niektórych rejonach Indonezji zwłoki układa się wśród świetych kamieni i skał albo w jaskiniach wykutych w pionowych ścianach skalnych. Groty są następnie zamurowywane, a u ich wejścia zwykle umieszcza się podobnizne zmarłego.
Na zdjęciu - tybetański pochówek
-
Obrzędy pogrzebowe w starożytnych Chinach
Liczne ceremonie związane były z obmywaniem zwłok i przebieraniem ich w szaty. Należało zapłacić za wodę, którą obmywano ciało zmarłego, aby zmarły nie musiał za nią płacić w życiu pozagrobowym. W tym celu palono imitację pieniędzy w ofierze królowi smoków przed nabraniem wody ze studni lub źródła. Szaty, w które przywdziewano zwłoki pozbawione były wszelkich pasków i guzików.
Po obmyciu i przebraniu zwłok umieszczano je w głównej sali domu na pojedyńczej desce. Często do ust nieboszczyka wkładano perłę lub kawałek kamienia szlachetnego np. złota, srebra itp. Wierzono,że te kamienie zawierają nagromadzoną siłę witalną, która uchroni zwłoki przed szybkim rozkładem. Po określonym czasie zwłoki przenoszono do trumny.
Zwłoki okładano po bokach paczuszkami z piaskiem. Ilość torebek z piaskiem zależało od wieku zmarłego. W dłoniach zmarłego umieszczano kilka monet oraz swego rodzaju berło, aby nie opuszczał ziemskiego życia z pustymi rękami. W końcu zamykano wieko trumny.
Przygotowano również kilka jajek i miskę ryżu. Ryż miał zabezpieczyć zmarłego przed głodem w następnej egzystencji, natomiast jajka miały mu pomóc przejść przez wioskę wściekłych psów, znajdujących się na drodze wopdącej do królestwa podziemi. Ryż i jajka umieszczano obok trumny. Na koniec jedzenie to kładziono w specjalnym wgłębieniu przy grobowcu, w którym nieboszczyk został pochowany.
Czasami na ścianie nad trumną wieszano lustro i sito. Miało to zabezpieczyć przed prześladowaniem ze strony upiora, w którego zmarły mógł się przeistoczyć. Zawieszone lustro miało mu uniemożliwić wstanie, natomiast gęste sito miało zatrzymać jego dusze w podziemnym świecie.
Przy trumnie cały czas palono lampę, która miała oświetlać drogę zmarłemu w jego zaziemskiej wędrówce. Pogrzeb mógł odbyć się dopiero po wybraniu pomyślnego miejsca. Na trasie konduktu żałobnego procesja żałobna zatrzymywała się kilkakrotnie przy różnych świątyniach lokalnych bóstw opiekuńczych, by
... -
Obrzędy pogrzebowe w czasach Starego Testamentu
Większość obrzędów pogrzebowych judaizmu, które są różne w zależności od kraju, znano już w czasach Starego Testamentu i Talmudu. Zmarłemu zamyka się oczy, krewni lub przyjaciele obmywają rytualnie ciało i zawijają w całun, najczęściej w białe lniane prześcieradło i wkładają do trumny, zbitej w kształcie prostokąta z sześciu desek. Nogi winne być wyprostowane, a ręce złożone na sercu. W judaiźmie znany jest spotykany także gdzie indziej zwyczaj zostawiania jednego otwartego okna w domu zmarłego. Zwłoki zmarłego grzebie się w ziemi. Prawo rabiczne zakazuje kremacji zwłok. Pogrzeb powinien odbyć się tak szybko jak to tylko możliwe.
W starożytności przypadek śmierci ogłaszano głosem rogu, aby jak najwięcej mieszkańców miejscowości mogło wziąć udział w pogrzebie. Kto napotkał kondukt żałobny, powinien się do niego przyłączyć. Mężczyźni i kobiety idą w orszaku osobno. Ceremonie pogrzebowe na cmentarzu są proste i krótkie. Wszyscy obecni asystują przy zasypaniu grobu, po czym zwykle syn lub inny krewny odmawiają modlitwę zwaną Kaddisz (dosł. ,,poświęcenie"), w obecności dziesięciu mężczyzn. Do zwyczajów żałobnych należało także rozdzieranie szat, obnażanie ramion i wyprawianie stypy, podczas której podawano soczewicę, chleb i jajka oraz wino, jako ,,kielich pociechy". Ścisła żałoba trwała 7 dni, W okresie tym żałobnik nie powinien pracować, czytać pism świętych, nosić sandałów, myć się, czy współżyć.
Zapewnienie zmarłemu właściwego pogrzebu uważa się w judaizmie za największe dobrodziejstwo i najszczytniejszy dobry uczynek.